Magda Gessler to postać, której z pewnością nie trzeba nikomu przedstawiać. Słynna restauratorka na co dzień próbuje odmienić losy restauracji, które zdają się upadać. Zazwyczaj kuchenne rewolucje przebiegają pomyślnie, jednak miała miejsce sytuacja, która na długo pozostanie w pamięci wszystkich.
W bistro „Le Papillon Noir” doszło do szokujących scen. Internauci łapią się za głowę.
Magda Gessler wyrzucona z lokalu?
Pani Justyna, właścicielka restauracji, marzyła o tym, aby otworzyć lokal z kuchnią włoską. Na chwilę przed otworzeniem uznała jednak, że wybór padnie na kuchnię francuską. Lokal nazwała „Le Papillon Noir”, czyli „Czarny Motyl”. Nie myślała nad tym długo, ale kiedy do restauracji akurat wpadł czarny motyl, uznała, że jest to dobrym znakiem.
Lokal znajdował się w centrum Katowic, ale praktycznie nie było w nim klientów. Nikt nie zamierzał jeść żabich udek ani duszonych ślimaków, a goście zamawiali zazwyczaj coś, co wydawało im się najbardziej „normalne”, jak boeuf bourguignon.
Sytuacja była na tyle zła, że poproszono o pomoc Magdę Gessler. Właścicielka lokalu jednak od początku nie była zadowolona z jej obecności. Jak stwierdziła, chciała mieć tylko dobrą reklamę, a uwagi restauratorki były dla niej irytujące.
„Ja to zrobiłam tylko po to, żeby mieć reklamę. To jest mega promocja za darmo praktycznie. Zaraz nie wytrzymam i jej przypie****, przysięgam! Ona sobie zrobiła moim kosztem takie show, że ja nie wytrzymam” – mówiła pani Justyna do ekipy filmowej.
Magda Gessler została zwyzywana i poniżona w lokalu. Uznała, że dłużej tego nie wytrzyma i po prostu przerwie rewolucję.
Fani programu nie mieli wątpliwości co do tego, że zdecydowanie była to najgorsza rewolucja, jaka w ogóle miała miejsce od początku programu. Jak wynika z ustaleń redakcji Viva, niedługo po wizycie Magdy Gessler restauracja „Le Papillon Noir” została zamknięta.