Aoife Ni Mhuiri wybrała się do jednego z dublińskich Lidlów. Pośród produktów, które kupiła, znalazł się sok pomarańczowy, który miał zostać położony na wigilijnym stole dla rodziny. Karton został opróżniony, jednak kiedy kobieta po niego sięgnęła, okazało się, że jest dziwnie ciężki.
Gdy prawda wyszła na jaw, Aoife musiała podzielić się tą historią w sieci. Cała rodzina była w szoku, jak dowiadujemy się z Mirror. Nie mogli uwierzyć w to, co się stało. Podobne odczucia mieli później internauci.
Co się kryło w kartonie po soku?
Aoife Ni Mhuiri piła sok razem z mężem i swoim rocznym synem. Myśleli, że wszystko jest w porządku, jednak prawda okazała się zupełnie inna. Po opróżnieniu i rozcięciu kartonu wszystko wyszło na jaw.
Wyłoniło się z niego coś, co przypominało zgniłą pomarańczę. Kobieta jeszcze raz sprawdziła datę ważności – sok nie był przeterminowany.
„Szczerze mówiąc, wciąż nie wiem, co do na pewno jest. Nie potrafię się zmusić, aby tego dotknąć, ale wygląda jak połączenie tektury ze skórką” – wyjaśniła Aoife Ni Mhuiri w rozmowie z Mirror.
Aoife Ni Mhuiri uznała, że skieruje sprawę do przedstawicieli Lidla. Obecnie rozpatrywana jest skarga kobiety. Wkrótce z pewnością dowiemy się czegoś więcej.