in

Na spacerze w lesie zobaczył wielki dół. Coś go podkusiło żeby do niego zajrzeć…

Podczas spaceru po lesie pewien mężczyzna zobaczył dół. Zaintrygował go i zastanawiał się, jakie zwierzę ma tu norkę. Już miał odejść, kiedy zobaczył wygłodniałą suczkę. Wszystko wskazywało na to, że niedawno została mamą.

To miejsce było oddalone od ludzkich domostw. Stało się oczywiste, że żyje w lesie, a gdzieś są jej niedawno urodzone maluchy. Kiedy podeszła do dołu wiedział już, że to ich schronienie. Suczka była skrajnie wygłodzona, tak chuda, że widać jej było wszystkie żebra.

Mężczyzna był pewien, że jej młode nie miały szansy przeżyć.

Jak się jednak okazało, żyły i miały się całkiem dobrze.
Po przewiezieniu do lecznicy, weterynarz stwierdził, że miały około 6-7 tygodni. Był zdumiony, że matka była w stanie utrzymać je przy życiu, zwłaszcza, że było ich aż 9, trzy pieski i sześć suczek.
 

Maluchy były zarobaczone i bały się ludzi, z którymi nie miały dotąd kontaktu. Jednak szybko się oswoiły i rokują na przyjazne pieski i dobrych towarzyszy dla przyszłych rodzin, które je zaadoptują.
 

Zostaną wyszkolone i zaszczepione zanim zostaną przekazane do adopcji. Także mama ma się już lepiej, choć ona wymaga dłuższej rekonwalescencji. Nie wiadomo jak długo żyła w lesie. Zważywszy na to jak dobrze poradziła sobie z maluchami, możliwe że dość długo. Niewykluczone jednak, że została porzucona, kiedy była w ciąży.
 

 
Miała szczęście, że mężczyzna przechadzał się wtedy po lesie. Maluchy z pewnością nie przetrwałyby mrozów.
 
Podziel się z innymi, nie bądźmy obojętni na los zwierząt.