Jakiś czas temu do kanadyjskiego schroniska przyprowadzono suczkę rasy pit bull o imieniu Noelle.
Odprowadził ją pewien mężczyzna twierdząc, że znalazł ją osamotnioną w lesie. Jednak pracownicy schroniska podejrzewali, że był to po prostu właściciel psa chcący się go zwyczajnie pozbyć. Po chwili oględzin okazało się, że gruczoły piersiowe psa są powiększone oraz wypełnione mlekiem, co jednoznacznie wskazywało, że niedawno urodziła szczenięta.
W schronisku okazało się, że Noelle jest niedożywiona i zaniedbana. Pies cierpiał także na depresję, spowodowaną zapewne nagłą utratą szczeniąt. Grupa ratownicza – K9 Crusaders postanowiła zająć się sprawą porzuconego psa. Odnaleziono zdjęcie Noelle, na którym widniała jeszcze ręka jej potencjalnego właściciela.
Trop okazał się być trafiony i zaraz później odnaleziono jeszcze ogłoszenie o sprzedaży ośmiu szczeniąt rasy pit bull. Wolontariusze zyskali pewność, że to właśnie te szczenięta, ponieważ na zdjęciach widniała także Noelle opiekująca się nimi. Autor jednak zaznaczył, że matka zmarła podczas porodu. Po sprawdzeniu danych osoby, która zamieściła ogłoszenia podejrzenia pracowników schroniska okazały się być trafione. To ten sam mężczyzna, który przyprowadził Noelle.
„Wspólnie pracowaliśmy przez całą noc, aby uratować wszystkie 8 z 9 szczeniaków, które nie zostały jeszcze sprzedane. Szacuje się, że mają zaledwie 5-6 tygodni i w takim wieku powinny jeszcze być przy swojej mamie. Właściciele oczywiście nie mieli pojęcia, kim jesteśmy i zgodzili się na kupienie ich od razu bez zadawania żadnych pytań ” – mówią wolontariusze grupy ratowniczej.
Na koniec tej smutnej historii wydarzyło się coś co wynagrodziło ciężką pracę ratownikom. Noelle spotkała się ze swoimi dziećmi. Przebieg spotkania został nagrany, nie brakowało w nim emocji oraz wzruszeń. Filmik został zamieszczony w internecie, możecie obejrzeć go poniżej: