in ,

Wszystko zacznie się już w poniedziałek. „Emocje lekarzy sięgnęły zenitu”

Wszystko wskazuje na to, że w nadchodzący poniedziałek ponad 2 tys. lekarzy rezydentów weźmie udział w ogólnopolskim strajku. Młodzi medycy nie pójdą do pracy. Jest to spowodowane najnowszymi rządowymi decyzjami w sprawie Państwowych Egzaminów Specjalizacyjnych.

Ogólnopolski strajk młodych lekarzy

„W związku z ogromnym stresem i przemęczeniem, związanym z niepewnością dotyczącą egzaminów decydujących o kształcie dalszego życia, zachęcamy lekarzy do dokładnego przyjrzenia się swojemu stanowi zdrowia. Nie możemy dopuścić, by za bezpieczeństwo pacjentów odpowiadali przemęczeni i rozproszeni lekarze” – napisało PR OZZL w mediach społecznościowych.

Lekarze rezydenci zaplanowali, że wezmą masowe zwolnienia lekarskie, które będą obowiązywać już od poniedziałku 22 marca. Chętnych młodych medyków jest już ponad 2000. Wszystko przez decyzje rządu w sprawie Państwowych Egzaminów Specjalizacyjnych.

„[…] z uwagi na trwający stan epidemii, Minister Zdrowia odwołuje wszystkie egzaminy pisemne i ustne w dziedzinach medycyny, dla których Państwowy Egzamin Specjalizacyjny nie rozpocznie się do końca bieżącego tygodnia tj. do dnia 19 marca 2021 r. włącznie” – przekazało Ministerstwo Zdrowia.

Ministerstwo Zdrowia podkreśliło jednocześnie, że „w dziedzinach medycyny, w których egzaminy rozpoczną się do dnia 19 marca 2021 r. lub już trwają, terminy egzaminów ustnych pozostają bez zmian”. Decyzja została skomentowana przez Wojciecha Andrusiewicza:

„Dajemy dobrowolność zdawania egzaminu w sesji wiosennej, z możliwością jego złożenia na jesieni. Liczymy, że to usatysfakcjonuje medyków kończących specjalizację”

Medycy od dłuższego czasu planowali zorganizowanie strajku, a ostatnie decyzje rządu tylko potwierdziły konieczność tego typu działań.

„To przez działania resortu zdrowia związane z egzaminem PES, przez które emocje lekarzy sięgnęły zenitu. Jeszcze wczoraj minister Adam Niedzielski podjął decyzję, by zarówno część ustną jak i pisemną przesunąć o dwa miesiące. Dziś wycofał się z tej decyzji – PES odbędzie się […] To cały czas oznacza, że zamiast zastanowić się nad rozwiązaniem, które uwolniłoby kadrę zasilającą szpitale w szczytowym momencie epidemii, minister robi wszystko, żeby tak się nie stało” – przekazał redakcji portalu interia.pl przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Piotr Pisula.

Piotr Pisuła zaznaczył jednocześnie, że w przypadku całkowitego odwołania egzaminów PES „byłoby pole do rozmowy” i strajk by się nie odbył. Resort zdrowia tłumaczy jednak, że nie jest to zgodne z prawem i że ostatecznie zaproponowane rozwiązanie wydaje się być optymalne.

Źródło: Polsat News