in

Przechwycono rozmowy rosyjskich żołnierzy. Aż włos się jeży na głowie.

Nie ma wątpliwości co do tego, że zachowanie rosyjskich żołnierzy sprawia, że aż włos się jeży na głowie. Mordują oni kobiety, dzieci, niewinnych ludzi i okradają sklepy. Często dochodzi także do włamań.

W ostatnim czasie na Twittera trafiło nagranie, obok którego ciężko przejść obojętnie. Są to fragmenty rozmów żołnierzy z rodzinami. Aż trudno uwierzyć, że dzieje się to naprawdę.

Wstrząsające rozmowy Rosjan

Atak Rosji na Ukrainę trwa już szesnasty dzień. Każdego dnia giną tam niewinni ludzie, którzy nie chcą wojny. Nie sposób wyobrazić sobie tego cierpienia i bólu, jakie ich spotkały.

W sieci możemy znaleźć mnóstwo nagrań z udziałem rosyjskich żołnierzy, ale to z pewnością należy do najmocniejszych. Przechwycono rozmowy, które wywołują ciarki na plecach.

„To są prawdziwe przechwycone rozmowy: rosyjscy żołnierze w Ukrainie dzwonią do swoich bliskich w Rosji, aby powiedzieć, jak im idzie. Mówią o grabieżach i zbrodniach wojennych. Udostępnijcie, prosimy. Świat musi poznać prawdę o tym, co robią z naszymi ludźmi i domami” – możemy przeczytać w poście dołączonym na nagrania.

Oto niektóre z wypowiedzi wojskowych z Rosji:

„Właśnie obrabowałem sklep” – słyszymy.

„Poszedłem trochę poszabrować” – mówi mężczyzna. „Nie szabruj trochę, idź na całość” – odpowiada kobieta.

„Wczoraj strzeliłem do samochodu” – można usłyszeć na nagraniu. – Zrobiłeś to?Tak.Nieważne, strzelaj do skur***, je*** ich, piep*** narkomani i naziści

„Przejęliśmy tutaj dom, dwudziestu z nas mieszka teraz w jednym jeb*** domu”, „piłem piep*** koniak warty 7 tysięcy” – chwalą się żołnierze.

„Trzymaliśmy ich, rozebraliśmy, sprawdziliśmy wszystkie ubrania i musieliśmy podjąć decyzję, czy pozwolić im odejść, czy nie, bo jeśli ich wypuścimy mogliby na nas donieść, a wtedy zabito by nas wszystkich. Postanowiliśmy więc po prostu ich wszystkich zastrzelić w lesie” – zwierza się mężczyzna. – „Nie powiedzą, że jesteś szabrownikiem?”„Ale zabrałem blender o mocy 500 W.”„Tego mi właśnie trzeba” – odpowiada kobieta.

„Mówię ci, to, że wciąż żyję, to tak jakbyśmy wygrali los na loterię, jeden na sto tysięcy” – podkreśla żołnierz.

Źródło: o2.pl