Ze świata

Rosyjski żołnierz poddał się. Dostanie 10 tys. dolarów, ale to nie wszystko.

Doradca szefa ukraińskiego MSW Wiktor Andrusiw przekazał, że jeden z rosyjskich żołnierzy postanowił się poddać. „Misza” uznał, że tak naprawdę nie ma sensu walczyć, jednak nie wyobrażał sobie wrócić do swojej ojczyzny. Teraz dostanie 10 tys. dolarów i będzie miał możliwość ubiegania się o zostanie obywatelem Ukrainy.

„Kilka dni temu zadzwonił do nas „Misza”. Przekazaliśmy informację wywiadowi wojskowemu. Wyznaczyli miejsce i on przyjechał. Z drona sprawdzono, że jest sam i nie jest to zasadzka. Okazało się, że z załogi czołgu został tylko on, reszta uciekła do domu” – poinformował Andrusiw.

Koniec walki Rosjanina

Atak Rosji na Ukrainę wydaje się być tylko złym snem, który lada moment się skończy. Nic jednak na to nie wskazuje. Każdego dnia giną niewinni ludzie.

Jeden z rosyjskich żołnierzy, „Misza”, nie chciał już dłużej walczyć, ale dowódca groził mu, że jeśli przestanie atakować Ukraińców, zostanie rozstrzelony. Poza tym praktycznie nie miał już co jeść. Ostatecznie najlepszym rozwiązaniem według niego było poddanie się.

Doradca szefa MSW poinformował, że do końca brutalnych działań Rosji mężczyzna będzie żył w komfortowych warunkach z „telewizorem, telefonem, kuchnią i prysznicem”. Oprócz tego, gdy skończy się wojna, dostanie on 10 tys. dolarów i możliwość ubiegania się o obywatelstwo Ukrainy.

Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!

Źródło: o2.pl