Trwa kolejny dzień ataku Rosji na Ukrainę. Nasi sąsiedzi robią wszystko, co w ich mocy, aby bronić swojej ojczyzny. Nie brakuje im odwagi i waleczności.
Rosjanie za to uważają, że zostali „niewłaściwie wykorzystani”. Wielu rezygnuje z dalszej walki, ponieważ nie chce być „mięsem armatnim”.
Rosjanie mają dość
Odkąd tylko Ukraina została zaatakowana, na każdym kroku pojawiają się dowody na to, z jak wieloma problemami mierzy się rosyjska armia. Żołnierze Putina nie tylko często nie mają co jeść, ale także brakuje im broni czy pojazdów. Wmawiano im, że będą brać udział w „specjalnej operacji wojskowej”, a Ukraińcy będą ich traktować jak wybawców.
Rzeczywistość wygląda jednak zupełnie inaczej. Każdego dnia giną niewinni ludzie, a ogrom cierpienia po prostu nie mieści się w głowie. Jak wynika z doniesień ukraińskich służb, wojska rosyjskie straciły już ok. 27,2 tys. żołnierzy.
Wielu żołnierzy Putina nie zamierza już dalej walczyć. Dowodem na to może być chociażby nagranie opublikowane na Twitterze przez ukraińskiego oficera Anatolija Sztefana, znanego pod pseudonimem „Stirlitz”.
Możemy na nim usłyszeć Rosjan, którzy stwierdzają, że zostali „wysłani na rzeź” i „niewłaściwie wykorzystani”.
„Zgłosiliśmy się na ochotnika do operacji specjalnej, ale wysłali nas na front bez szkolenia. A teraz nie mamy pieniędzy, żeby wrócić do domu” – skarżą się.
Sztefan skomentował na Telegramie słowa rosyjskich żołnierzy:
„Myśleli, że zostaną powitani kwiatami, ale w rzeczywistości zostali mięsem armatnim”
Russian mercenaries complain they were sent to Ukraine to be butchered, without training, and when they arrived they were “misused”. Now they’re abandoned back in Russia: https://t.co/TCkt8BLMiM
— Michael Weiss 🌻🇺🇸🇮🇪 (@michaeldweiss) May 14, 2022