fot. pexels.com
in ,

Ksiądz na mszy zażartował z przemocy wobec dzieci. Jeden z wiernych postanowił zareagować.

Dziennikarz Piotr Żyłka w ostatnim czasie podzielił się historią, która spotkała jego koleżankę. W sieci aż zawrzało – zdania internautów na ten temat są podzielone. Ksiądz w czasie mszy świętej zażartował do dzieci o czerwonym pasku na pupie, a nie na świadectwie. Pewien rodzic ostro zareagował.

Według wielu osób duchowny powinien darować sobie żarty dotyczące przemocy. Coś takiego nie powinno mieć miejsca.

Ksiądz wyraził się w nieodpowiedni sposób

Kiedy niedzielna msza dobiegała już końca, ksiądz zwrócił się do dzieci i przypomniał im o nadchodzącym końcu roku szkolnego:

„Kończycie rok szkolny i staracie się, żeby piątki zamienić na piątki z plusem. Staracie się też o to, żeby pasek był na świadectwie, a nie na waszej pupie” – przemawiał duchowny.

Słowa te wśród wielu rodziców nie wywołały żadnych negatywnych emocji. W końcu, w wielu domach sformułowanie to do dziś funkcjonuje. Niektórzy jednak uważają je za bardzo niestosowne, jak właśnie mąż znajomej dziennikarza. Zwrócił on uwagę duchownemu, że w przemocy nie ma nic śmiesznego i nie powinien wyrażać się w taki sposób.

Duchowny od razu przeprosił wiernych za to, co powiedział. Dziennikarz jest zdania, że postawa męża znajomej była jak najbardziej na miejscu i powinna być wspierana.

„W naszym społeczeństwie utarło się niestety to, że dziecku można dać klapsa, że mówienie o tym jest normą i że normą jest także niereagowanie. Wielki szacunek dla tego pana, ale nie tylko za reakcję, ale za niespotykaną co bądź świadomość” – skomentowała internautka.

„I dla męża znajomej brawa, i dla księdza który potrafił przeprosić, bo przecież każdemu z nas zdarza się palnąć coś nieprzemyślanego. Większość księży oburzyłoby się tylko, że ktoś ma czelność zwrócić im uwagę” – zauważa ktoś inny.

Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!

Źródło: goniec.pl, Instagram