Do sieci w ostatnim czasie trafiło wstrząsający filmik z udziałem księdza. Wszystko za sprawą eksplozji, która miała miejsce w Bejrucie. Nagranie szybko obiegło cały świat – możemy na nim zobaczyć, jak w 22 sekundzie duchowny zaczyna walkę na śmierć i życie. Niestety nie wiadomo, co się z nim ostatecznie stało.
We wtorek w stolicy Libanu doszło do przerażającej eksplozji w wyniku której zginęło aż 135 osób, a około 5 tysięcy było rannych. Nie trzeba chyba podkreślać, że oprócz ofiar i rannych, w wyniku eksplozji doszło do zniszczenia miasta. Straty są ogromne – to naprawdę wielka tragedia.
Duchowny w kościele podczas eksplozji
Według oficjalnych informacji, które zostały przekazane przez libańskie władze, wszystkiemu winne były niebezpieczne chemikalia składowane w miejskim porcie. Eksplozja była tak silna, że doszło do zniszczeń nie tylko w jej obrębie, ale także w promieniu kilku kilometrów od miejsca zdarzenia.
Mijały godziny, a nad miastem wciąż unosił się dym. Zginęło mnóstwo osób, jednak nie jest pewne, co stało się z księdzem z nagrania wykonanego w kościele Paroisse Saint Marion.
W czasie, gdy doszło do eksplozji, ksiądz odprawiał mszę transmitowaną w sieci. Oprócz niego było w świątyni jeszcze kilka osób. Nikt nie wiedział, co się dzieje i co robić. Zaczęła się walka o życie. Nie minęło kilka sekund, a na duchownego zaczęły spadać ozdobne witraże. Kamera upadła i widać jedynie, jak duchowny ucieka ze świątyni. Czy mu się to udało? Tego nie wiadomo.
Koniecznie obejrzyj nagranie poniżej!