W dniu dzisiejszym w centrum Warszawy przechodnie mogli obserwować ludzi na tackach przykrytych folią. Aktywiści po raz kolejny chcieli zwrócić uwagę na pewien ważny aspekt. Znamy szczegóły.
Ludzie na tackach
Na Twitterze pojawiło się mnóstwo zdjęć z happeningu w Warszawie – możemy na nich zobaczyć ludzi na tackach owiniętych folią spożywczą i pokrytych sztuczną krwią. Aktywiści mieli przyklejone kartki z różnymi napisami typu „Mięsna Farma – zawsze świeża mała świnka”.
Taki widok miał zmusić przechodniów do tego, by zastanowili się nad krzywdą wyrządzaną zwierzętom. Obok akcji pod szyldem „Ludzkie mięso” nikt nie przeszedł obojętnie.
W obronie zwierząt
Uczestnicy i organizatorzy całej akcji, wytłumaczyli, dlaczego jest ona tak ważna:
„Przemysł mięsno-nabiałowy wydaje miliony na kampanie reklamowe i ukrywa przed społeczeństwem horror hodowli zwierząt oraz to, co dzieje się w rzeźniach i transportach.”
Ludzie na tackach mieli zwrócić uwagę na to, że tak naprawdę niewiele się różnimy od zwierząt – krowy, świni czy kurczaka:
„Zwierzęta nie są produktami ani maszynami. Czują, myślą, chcą i mają prawo żyć na tej Ziemi tak samo jak my! Czy aż tak trudno jest sobie wyobrazić, jak to jest być na ich miejscu?”
Niektórzy internauci są zachwyceni. Uważają, że jest to dobra droga, którą trzeba iść:
“Właśnie powinno się pokazywać takie rzeczy” – czytamy.
Zdecydowana większość ma odmienne zdanie i jest negatywnie nastawiona do tego pomysłu:
„Prawo życia dla zwierząt, tak. Ale czy my jesteśmy zwierzętami? 🤔 Wątpię czy na mięsożerców to zadziała, od zarania dziejów człowiek jadł mięso i nie wydaje mi się żeby cokolwiek miało się w tym zmienić”
„No i co…jakby dinozaury przeżyły to by tak było… Ale cóż to człowiek jest predatorem i czego mamy sobie odmawiać mięsa… Totalny idiotyzm żeby na siebie zwrócić uwagę… Chcesz coś zrobić pożytecznego to idź jako wolontariusz do domu dziecka lub gdzieś indziej… A nie protesty żeby mięsa nie jeść…..idiotyzm”
A wy? Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!