Z kraju

9-latek z Ukrainy zostawił list w krakowskiej księgarni. Jego treść wyciska łzy z oczu

Na Rynku Głównym w Krakowie znajduje się księgarnia. To właśnie tam trafił w ostatnim czasie bardzo wyjątkowy list. Został on napisany przez 9-letniego Bohdana. Uciekł on przed atakiem Rosji na Ukrainę.

To, co chłopiec napisał w liście, nie pozostawi nikogo obojętnym. Jego słowa rozrywają serce na maleńkie kawałki. Internauci mają łzy w oczach.

Wstrząsający list 9-latka

Atak Rosji na Ukrainę trwa już piętnasty dzień. Nie możemy sobie nawet wyobrazić, co muszą czuć ci ludzie, którzy bronią swojej ojczyzny i uciekają przed Rosjanami do innych krajów. Wszystko wydaje się być tylko złym snem. Tyle cierpienia, które wydarza się każdego dnia, nie sposób pojąć.

Pewien 9-latek uznał, że napisze list, który trafił do księgarni przy Rynku Głównym w Krakowie. Jego treść wstrząsnęła wszystkimi. „Pałac Potockich” zajmuje się teraz poszukiwaniem jego autora.

„Kiedy zaczęła się wojna, mama powiedziała, że musimy jechać, żeby przeżyć. Teraz jesteśmy w Polsce, w pięknym mieście Krakowie” – pisze chłopiec.

Bohdanowi przede wszystkim zależało na podziękowaniu Polakom za wszystko, co zrobili dla Ukraińców.

„Dziękujemy Polsce, Polakom za to, że nas nie zostawili. Dziękujemy za to, że pomagacie w tym ciężkim czasie. Dziękujemy za wasze wsparcie. Dziękujemy za waszą gościnność. Dziękujemy za człowieczeństwo” – czytamy w liście 9-latka.

„Bardzo chcę do domu i kiedy dorosnę, będę robić tak, żeby na świecie nie było już więcej wojen. A my nigdy nie zapomnimy, jak nam pomogliście. W Polsce są bardzo dobrzy ludzie. Chwała Ukrainie!” – dodaje.

„Pałac Potockich” poszukuje autora listu, aby zaprosić go do siebie. Jeśli ktoś może pomóc w jego odnalezieniu, proszony jest o kontakt poprzez facebookowy profil.