Karol Strasburger jest znany każdemu jako prowadzący „Familiady”. W zeszłym roku został ojcem i postanowił, że opowie każdemu, jak wygląda teraz jego życie – takich zwierzeń z okazji 73. urodzin nikt się po nim nie spodziewał. Aż trudno powstrzymać łzy!
Prezenter telewizyjny w 2019 roku poślubił swoją ukochaną partnerkę, Małgorzatę Weremczuk, z którą związał się po śmierci Ireny Morcińczyk.
O 36 lat młodsza kobieta wniosła do życia Strasburgera wiele kolorów i miłości, co sprawiło że na świecie pojawiła się Laura. To pierwsze dziecko 73-latka.
Cała prawda o córeczce Karola Strasburgera
Nie trzeba chyba przypominać, że pojawienie się dziecka w życiu aktora, wywołało prawdziwą burzę wśród opinii publicznej. Dla wielu osób wiek mężczyzny był co najmniej nieodpowiedni do tego, by starać się o pierwsze dziecko. Według nich Karol bardzo szybko osieroci Laurę, co będzie jednoznaczne z tym, że dziewczynka wychowa się w niepełnej rodzinie. Prezenter telewizyjny nie zamierza jednak przejmować się złośliwymi komentarzami, a wręcz przeciwnie – pokazywać, jak w takim wieku ojcostwo może być piękne.
„Mam małe dziecko, nie mogę zakładać, że moje życie skończy się za 10 lat. Muszę i chcę żyć dłużej, bo mam powód. Chcę być świadkiem tego, jak Laura rośnie. To mobilizuje mnie jeszcze bardziej. Ale życie w każdym wieku jest fajne” – wyznaje.
Karol Strasburger zdaje sobie sprawę z tego, w jakim jest wieku, ale stara się skupić na pozytywach. Na co dzień mężczyzna dba o to, aby jego rodzina jadła zdrowe posiłki.
„Małgosia jest kierownikiem kuchni, a ja zaopatrzeniowcem. Robię zakupy, zasuwam na targ, wiem, gdzie kupię najlepsze mięso i warzywa” – mówi.
Mężczyzna zamierza chronić swoją rodzinę, więc raczej nie mamy co liczyć na to, że Laura będzie pokazywana publicznie.
Aktor poza tym zdecydował się na odważne wyznanie. Niedawno obchodził swoje 73. urodziny i stwierdził, że wcale nie czuje się, jakby miał tyle lat. Dzięki swojej ukochanej rodzinie, czuje się o wiele młodszy i ma po co wstawać każdego dnia.