O znęcaniu się nad innymi, słyszy się niestety w każdej szkole. Trudno powiedzieć, czy to przez czasy w których żyjemy, czy też błędy rodziców w wychowywaniu swoich dzieci. Ale jedno jest pewne – nie brakuje dzieci, które każdego dnia, czerpią przyjemność ze znęcania się nad młodszymi, chorymi lub nieco innymi od reszty.
Bryan Thornhill jest ojcem dwójki dzieci. Kiedy doszły go słuchy, że jego 10-letni syn prześladował inne dziecko w szkolnym autobusie a jego kierowca zakazał mu za to do niego wsiadać przez okres 3 dni, ojciec wiedział, że trzeba coś z tym zrobić. Aby dać synowi nauczkę, kazał mu biec do szkoły przed swoim samochodem.
Niektórzy rodzice mogą sobie pomyśleć, że to skandaliczna metoda wychowania, ale dla ich spokoju informujemy, iż 10-latek nie zachorował, bez problemu dał radę przebiec 1,6 kilometra, nie łamiąc przy tym którejś ze swoich nóg, a jego plecak nie był wcale ciężki. Za to kara nauczyła go, słuchać ojca i traktować wszystkich z szacunkiem. Nawet jeśli w dalszym ciągu nie rozumie tego, że słabsi zasługują na respekt, po takiej karze już raczej nie odważy się nikogo bić czy obrażać.