Zastanawialiście się kiedyś, ile tak naprawdę zarabia Jurek Owsiak? Dowódca największej akcji dobroczynnej w Polsce zarabia głównie dzięki firmie Złoty Melon. Dodatkowe pieniądze przynosi mu również działalność w branży dziennikarskiej.
Ile zarabia Jurek Owsiak?
Aby uniknąć rozmaitych oskarżeń, jakoby Jurek Owsiak czerpał ogromne zyski dzięki prowadzeniu Fundacji WOŚP postanowił osobiście rozwiać wątpliwości wszystkich. Opublikował specjalny wpis w mediach społecznościowych.
„Ja, Jurek Owsiak, od 6 lat pracuję w firmie Złoty Melon.[…] Jestem prezesem zarządu tej spółki i moje wynagrodzenie „na rękę” wynosi ok. 10 tys. złotych” – możemy przeczytać w poście na Facebooku.
Dochody z firmy Złoty Melon nie zmieniły się zbytnio w ostatnich latach.
„Ostatnia moja podwyżka miała miejsce w październiku 2017 roku i wynosiła 1000 zł” – przekonuje.
„Czy taka pensja jest wystarczająca? Nigdy nie narzekałem, nigdy nie był to dla mnie temat „być albo nie być” – czytamy.
Czym tak naprawdę zajmuje się Złoty Melon? To jednoosobowa spółka, należąca do Fundacji WOŚP. Jak podkreśla Owsiak, ma ona na celu zebranie pieniędzy dla WOŚP „poprzez prowadzenie wszelkich działań gospodarczych z nią związanych”. Jest to między innymi sprzedaż gadżetów. Wirtualna Polska podała, że w ciągu 7 lat Złoty Melon zarobił dla Fundacji 4,7 mln zł.
„Jako prezes zarządu Fundacji WOŚP, w swojej 27-letniej pracy w tym charakterze, ani ja, ani nikt z zarządu (4 osoby razem ze mną) nigdy nie otrzymał nawet złotówki z tytułu pełnienia tej funkcji. Wynagrodzenie zarządu jest zwyczajowo praktykowane w innych fundacjach i nie jest niczym nagannym, ale my od początku z tego zrezygnowaliśmy i nie przewidujemy, aby za tzw. posiedzenia, decyzje i za ponoszenie odpowiedzialności pobierać jakiekolwiek wynagrodzenie. Tę pracę czynimy w pełni zaangażowania i całkowicie społecznie” – zaznacza.
Jurek Owsiak zajmuje także stanowisko dziennikarza radiowego i wykładowcy w agencji Power Speech. Od 2016 r. słyszymy go w programie „Zaraz będzie ciemno” emitowanym przez Antyradio. Jeśli ktoś chce poznać przychody z tym związane, działacz ma do powiedzenia jedno:
„Jakby ktoś chciał dowiedzieć się więcej, to odsyłam do swojego Urzędu Skarbowego – rozliczam się w US w Warszawie, przy ulicy Wynalazek 3. Pytajcie, pukajcie, ale powiedzą Wam to, co ja” – pisze na zakończenie.