in

Nie starcza im 7000 złotych miesięcznie. Czteroosobowa rodzina żyje w skrajnej biedzie.

Czteroosobowa rodzina nie może wyżyć za 7000 złotych. Z pewnością wiele osób będzie zdziwionych. Jak to możliwe, że nie wystarcza im tyle pieniędzy?

Jakiś czas temu na forum WP pojawiła się wstrząsająca historia, która od razu przykuła uwagę internautów. Warto się z nią zapoznać.

7000 to za mało?

Polska rodzina pomimo pracy na emigracji nie jest w stanie sobie poradzić i żyje w naprawdę skrajnych warunkach. Siostra mężczyzny pracującego w Anglii zastanawia się, gdzie się podziały wszystkie pieniądze, które zarobił przez lata.

Czteroosobowa rodzina składa się z brata kobiety, jego żony i dwójki dzieci. Nie wystarczają im własne środki i 500+. Ledwo wiążą koniec z końcem. Sytuacja będzie jeszcze gorsza, bo bratowa znów zaszła w ciążę.

Krewna przekazała, że odkąd jej brat wrócił do Polski, mieszka ze swoją rodziną w mieszkaniu liczącym jedynie 25 metrów kwadratowych. Jest tam jeden pokój, kuchnia i łazienka. W bloku brakuje centralnego ogrzewania, więc rodzina korzysta z pieca kaflowego. Nie mają nawet pieniędzy na to, aby przedzielić pokój na pół.

Rodzina żyje w skrajnej biedzie

Kobieta opowiada, że jej brat jest z całą rodziną w jednym pokoju. Znajduje się tam łoże małżeńskie, łóżko 6-latka, a w drugim kącie łóżko córeczki. Niebawem w czwartym kącie pojawi się miejsce dla noworodka. To po prostu nie mieści się w głowie!

Obecnie rodzina żyje dzięki 500+. Mężczyzna w pracy w Anglii zarabiał 6 tys. złotych miesięcznie.

„Odkąd pamiętam, ona zawsze w domu z dziećmi, a on w Anglii. Od miesiąca jest w Polsce i tu pracuje. Nie mają nawet kasy, żeby przedzielić pokój na pół. Nie mają centralnego ogrzewania, tylko piec kaflowy w pokoju, którym muszą ogrzać cały dom.”

Opowieść kobiety wstrząsnęła internautami. Nie miała ona jednak zamiaru organizować zbiórki.

„Nie stroją się ani oni, ani dzieci. Ba! Na podwórku nic niezrobione, w domu nic niezrobione, żadnych remontów. Stoi PRL-owski regał, tyle że łóżka nowe, może 2-letnie.”

Siostra mężczyzny nie ma wątpliwości co do tego, że najbardziej cierpią przez to dzieci, które będą wychowywane w biedzie i nie będą mogły się rozwijać.

„Gdzie są te pieniądze? Czy ci ludzie nie potrafią zagospodarować kasą, czy gdzie ona jest? Jak oni wyobrażają sobie tak żyć? Jak uprawiać seks? Jak zaprosić koleżanki, kolegów? Nie będzie miejsce na biurko, żeby lekcje odrobić. Trzeba w kuchni, przy stole. Co będzie za parę lat?”

Spora część internautów nie pozostawiła na rodzicach suchej nitki:

„No cóż… nawet jest takie powiedzenie „w każdym kątku po dzieciątku Jak widać z tego opisu dokładnie tak tam jest.”

Ktoś inny był zdania, że jest to sprawa tylko i wyłącznie tej rodziny:

„Nie zaglądaj innym do kieszeni.”

Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!

Źródła: kobieta.wp.pl