Kiedy trafiamy do nowego miejsca, zawsze mamy nadzieję, że Ci których tam spotkamy będą życzliwi i przyjaźni.
Sierżant Chris Duke wyjechał do Afganistanu, by służyć swojemu krajowi. Tam spotkał trzech uroczych tubylców. Tymi miejscowymi były trzy bezpańskie psy – Sasha, Target i Rufus. Ale te psy okazały się nie tylko przyjazne. One go uratowały!
Chris przygarnął psiaki i zamieszkały w obozie.
Pewnej nocy, gdy zamachowiec-samobójca próbował wejść do obozu sierżanta Duke’a, Sasha, Target i Rufus zaczęły szczekać bardzo głośno i atakować intruza, uniemożliwiając mu wykonanie swojego planu.
Niestety zamachowiec wysadził się w powietrze.
W wyniku wybuchu pieski zostały ciężko ranne, ale uratowały ponad 50 żołnierzy przed pewną śmiercią. Sasha doznał najcięższych ran i niestety nie przeżył. Ale Targetowi i Rufusowi udało się wyzdrowieć.
Kiedy Chris wrócił do domu, nie mógł przestać myśleć o psach, które uratowały mu życie. Napisał list do organizacji pomagającej weteranom o nazwie „Hope For The Warriors”, którą poprosił o pomoc w sprowadzeniu psów do USA.