Nad wodą często dochodzi do wypadków, dlatego powinniśmy być szczególnie ostrożni, jeśli wybierzemy się na taki wypoczynek. W USA wiele kąpielisk zabrania korzystania z telefonów komórkowych – wszystko po to, aby rodzice skupili się na opiece nad swoimi dziećmi.
Nie ma jednak wątpliwości co do tego, że nie wszystkim wypadkom jesteśmy w stanie zapobiec. Wystarczy kilka sekund nieuwagi, aby doszło do prawdziwego dramatu.
Wciągnął ją nurt rzeki
W ostatnim czasie w sieci pojawiła się historia Aidena Kyle’a i jego trójki kolegów. Chłopcy zamierzali spędzić miło dzień nad rzeczką Hubble Creek, która przepływa przez Jackson City Park. Silne opady deszczu doprowadziły tam do wzrostu poziomu wody w rzeczce i do powstania silnego nurtu.
Oprócz chłopców tego dnia nad Hubble Creek było wiele innych osób. Wydawało się, że będzie to czas beztroski i zabawy. Stało się jednak coś, co zmusiło chłopców do rzucenia się na ratunek.
Jak donosi WAFB 9 News, Aiden Kyle zauważył, że mała dziewczynka, która bawiła się przez cały czas w wodzie, nagle zniknęła. Chłopiec miał złe przeczucia.
„Spędzaliśmy czas w parku. Ponieważ padało, poziom wody był o wiele wyższy niż zazwyczaj. Kąpaliśmy się, pluskaliśmy i dobrze się bawiliśmy. Niedaleko nas była mała dziewczynka, która w pewnym momencie po prostu zniknęła. Wszyscy zastanawialiśmy się, co się z nią stało” – opowiadał nastolatek.
Dziewczynka została wciągnięta przez silny prąd.
„Zauważyłem, jak z wody pod mostkiem wystaje jej ręka, więc wskoczyłem do wody i ją złapałem” – powiedział Aiden.
Nurt rzeki był tak silny, że Aiden sam nie dawał rady. Poprosił o pomoc kolegę, Isaiaha Randola.
„Woda go wciągała, nie był w stanie jej pomóc, więc wskoczyłem na pomoc i obydwoje zaczęliśmy ją wyciągać” – relacjonował Randol.
Okazało się, że nawet we dwójkę nie będą w stanie pomóc dziewczynce, dlatego szybko pojawili się jeszcze inni dwaj koledzy. Dzięki samozaparciu i wytrwałości nastolatków dziewczynka została wyciągnięta na brzeg.
Rodzice dziecka dziękowali dzielnym chłopcom. Będą im dozgonnie wdzięczni za uratowanie córeczki.
„Wszyscy członkowie załogi Kenny’s dziękuję chłopcom za ich postawę. Jesteśmy właścicielami Kenny’s Flipping Burgers i chcemy Wam powiedzieć, że możecie u nas jeść za darmo, zawsze. Nie ma takich pieniędzy, którymi można by ocenić wartość jakie ma dla nas życie naszej córki” – przekazała matka dziewczynki.
Podziel się tą niezwykłą historią z innymi!