Koty są niezależne i bardzo zaradne. Mimo to jednak bywa, że potrzebują pomocy ze strony człowieka.
Miłośniczka kotów Carmen Morales znalazła takiego kotka na ulicy. Był głodny i ślepy.
Kiedy mu się przyjrzała dokonała przerażającego odkrycia.
Kotek miał świerzb, który pokrył całe jego małe ciałko, zaatakował nawet oczy. Z tego powodu nie mógł nawet ich otworzyć. Carmen zabrała kotka ze sobą. Nazwała go Cotton.
„Nie mógł nawet nic zobaczyć, ani otworzyć oczu, ponieważ pasożyty tak bardzo się rozprzestrzeniły” – powiedziała The Dodo Carmen, założycielka Animal Friends Project.
„Musiało być to dla niego przerażające, bo był zupełnie sam. Do tego był całkiem wychudzony, bo nie był w stanie zdobyć jedzenia.”
Przez lata Carmen zajmowała się wieloma chorymi kotami. Wydzieliła mu miejsce w łazience, gdzie biedak mógł przejść kwarantannę. Podawała mu zapisane przez weterynarza antybiotyki i dobrze odżywiała. Maluch powoli dochodził do siebie.
Aż pewnego dnia otworzył oczy…
Carmen nie była przygotowana na to, by ujrzeć coś równie pięknego. Cotton miał jedno oko zielone, a drugie niebieskie. Wyglądały cudownie.
Carmen nie potrafiła się oprzeć jego urokowi. Mimo, że ma już koty i zakładała, że po wyleczeniu odda Cottona do adopcji, on urzekł ją do tego stopnia, że nie była w stanie się z nim rozstać.
I bardzo dobrze, bo ten malec, który prawdopodobnie nigdy wcześniej nie miał domu bardzo się do niej przywiązał.
Wyrósł i nabrał charakteru i teraz musiałby się przyzwyczajać do zmiany.
„Jeśli pójdę do innego pokoju, on czeka na mnie pod drzwiami” – mówi Carmen. – „Śpi ze mną, jest przy mnie przez cały czas… Udało nam się zbudować świetną relację. Cotton ma świetne zdolności komunikacyjne i uwielbia do mnie miauczeć.”
Carmen dowodzi, że na świecie nie brak wspaniałych, empatycznych ludzi, którzy troszczą się o bezbronne zwierzaki. Wielu ludzi mijało go na ulicy, a ona zaopiekowała się nim, by mógł pokazać światu swoją wyjątkowość.
Podziel się z innymi!