in

„Usłyszałem pisk, a potem coś spadło prosto z sufitu!” – Na swojej sofie znalazł malutkie zwierzątko.

Gdy tylko Ryan Nisshens przeniósł się do swojego nowego domu w Południowej Afryce, spotkała go niezwykła historia.

Rodzinka Galago

Okazało się, że nowe mieszkanie było już zajęte, ale nie przez ludzi. Tuż pod dachem jego domu osiadła grupa zwierzątek o nazwie galago. Początkowo młody mężczyzna zauważył kilku z nich na zewnątrz. Każdego wieczoru opuszczali dom, aby zdobyć jedzenie. Widział swoich pięknych sąsiadów tylko z daleka, ale pewnego dnia wszystko się zmieniło.

Nisshens pracował w domu przy komputerze, kiedy usłyszał przeszywający krzyk, a potem coś spadło w sofę. Poszedł zobaczyć, co się stało, i znalazł malca leżącego na sofie. Jedno z dzieci wypadło z gniazda pod sufitem. Na szczęście okruchy wylądowały na miękkiej kanapie.

Nisshens widział, jak jego matka się zamartwia, obserwując, co dzieje się z góry. Młody człowiek sprawdził, czy wszystko jest w porządku ze zwierzęciem, a jednocześnie dokładnie obejrzał niezwykłe zwierzę. Pierwszy raz widział to zwierzę tak blisko.

Nisshens rozumiał, że był uważnie obserwowany i ze wszystkich sił starał się pokazać matce, że nie skrzywdzi malucha. Młody człowiek delikatnie wziął dziecko w ramiona, a następnie położył je na kuchennym stole, aby jego matka mogła go zobaczyć.

Dziecko znów wróciło do rodziny! A Nissheens nie zapomni wkrótce o tak niespodziewanym gościu.
„Może to i dziwne, ale lubię to, że mieszkają w tym domu. To są żywe stworzenia i należy im się szacunek. Naprawdę uwielbiam obserwować je z dołu i pomagać w potrzebie. Mam szczęście, że mam tak fajnych współlokatorów.” – dodał Riaan Nysschens.