fot. pixabay.com
in

Policjant zatrzymuje faceta podobnego do jego zmarłego syna. Nagle zauważa coś przed szybą i zadaje mu pytanie.

Utrata dziecka to zdecydowanie najtrudniejsza rzecz, jaka może spotkać rodzica. Tę traumę przeżył właśnie jeden z bohaterów poniższej historii, która łamie serce.

Pewnego ranka William Jazwinski jechał sobie jak zwykle samochodem pozałatwiać swoje sprawy, aż nagle zobaczył w lusterku wstecznym samochód policyjny na sygnałach. Przerażony mężczyzna natychmiast się zatrzymał. Kiedy policjant szedł już w kierunku samochodu, William zastanawiał się, czy nie jechał czasem zbyt szybko. Ale okazało się, że nie. Policjant zatrzymał go z całkiem innego powodu. Oficer zapytał się Williama, gdzie służył, mężczyzna odpowiedział, że był w Iraku przez 15 miesięcy. I właśnie wtedy funkcjonariusz zaczął się otwierać. Powiedział Williamowi, że jego syn też służył w Iraku, ale nigdy nie wrócił. William został poruszony historią oficera i ogarnął go smutek.

Wtedy policjant zauważył amerykańską flagę na desce rozdzielczej samochodu Williama. To była identyczna flaga, którą otrzymał, gdy został poinformowany o śmierci syna. To zmusiło funkcjonariusza do złożenia Williamowi dość nietypowej prośby.

Poprosił on Williama o uścisk.
„Przypominasz mi mojego syna. Zatrzymałem Cię, bo myślałem, że jesteś nim. Nadal nie mogę uwierzyć, że on odszedł z tego świata.” – powiedział policjant.

Facet ze łzami w oczach natychmiast wysiadł z samochodu, aby dać zrozpaczonemu policjantowi uścisk, o który prosił. William właśnie wrócił z rehabilitacji Zespółu stresu pourazowego, a taki uścisk był właśnie tym, czego najbardziej potrzebował. Po krótkim czasie opublikował on post o tym niezwykłym przeżyciu na Facebooku, który został udostępniony już ponad 180 000 razy! Jeśli również zostałeś poruszony tą historią, podziel się nią ze swoimi bliskimi.