in

Znalazł zamarzniętą kotkę i był pewny, że jest martwa. Wtedy nagle jej łapy zaczęły się ruszać.

Zima to zdecydowanie bardzo trudna pora roku dla wszystkich zwierząt. Szczególnie cierpią jednak te bezdomne, które z jakiegoś powodu zostały porzucone przez właścicieli. Pozbawione ludzkiej pomocy, podczas największych mrozów są praktycznie skazane na śmierć z wyziębienia.

Przekonał się o tym pewien mężczyzna, który pewnego dnia wychodząc na swoją werandę, zauważył leżącą bezwładnie małą kotkę. Zwierzę było całkowicie sztywne, wyglądało niczym martwe. Mężczyzna postanowił jednak pomóc kotce, kiedy zobaczył, że porusza ona jedną łapką.

Pierwsze co zrobił, to kąpiel zwierzęcia w chłodnej wodzie, co pozwoliło choć częściowo podnieść temperaturę ciała kotki. Później zwierzę spędziło kilka godzin ogrzewając się w ciepłych kocach.

Pierwsze efekty udzielonej pomocy były widoczne, kiedy wycieńczona kotka o własnych siłach podniosła głowę i zaczęła pić wodę. W tym momencie mężczyzna wiedział już, że Elsa, bo właśnie takie znaleziona kotka otrzymała imię, stopniowo powróci do zdrowia.

Proces całkowitego odzyskania sił potrwał jednak jeszcze sporo czasu, gdyż Elsa była w stanie samodzielnie chodzić dopiero po sześciu godzinach. Do tej pory nikt nie wie, w jaki sposób zwierzę znalazło się na werandzie jednego z domów. Prawdopodobnie zostało jednak porzucone przez nieodpowiedzialnych właścicieli, którzy postanowili pozbyć się niechcianego kota w samym środku zimy.

Ta historia powinna być przestrogą dla wszystkich, którzy chcą postąpić w taki sposób. Naprawdę nie warto skazywać niewinnych zwierząt na takie cierpienie. Wybawca Elsy zmontował również filmik, na którym widać jak znajduje kotkę i jak mała powraca do zdrowia. Możesz zobaczyć go poniżej: