in

Wybierasz się na grzyby? Leśnicy alarmują, lepiej mieć się na baczności

Jesień to okres, kiedy lasy w Polsce wypełniają się miłośnikami grzybobrania. Choć zbieranie grzybów to relaksujący i popularny sposób spędzania wolnego czasu, jest jedno ukryte zagrożenie, które może popsuć nasze leśne wędrówki. O czym mowa?

Grzybobranie: pasja na jesień

Chodzenie po lesie, szczególnie w okresie jesiennym, to dla wielu Polaków niemalże tradycja. Wyprawy o poranku, przy wschodzącym słońcu, w poszukiwaniu skarbów leśnych to przyjemność dla wielu z nas. Jednak, oprócz wiedzy o tym, które grzyby są jadalne, a które mogą być niebezpieczne, istnieje jeszcze jedno, często pomijane zagrożenie.

„Latające kleszcze”?

Każdego roku słyszymy o niebezpieczeństwach związanych z kleszczami, które mogą być nosicielami boreliozy. Choć wiele osób obawia się również tzw. „latających kleszczy”, eksperci z Lasów Państwowych uspokajają: takie stworzenia nie istnieją. Co więcej, nazywane tak owady to w rzeczywistości strzyżaki.

Strzyżaki to małe, żwawe owady, które potrafią zaatakować w grupie. Charakteryzują się tym, że po zaatakowaniu ofiary, zrzucą swoje skrzydła. Choć strzyżaki karmią się krwią dzikich zwierząt, ich ukąszenia są również nieprzyjemne dla ludzi. Osoby uczulone czy alergicy mogą odczuwać silniejsze objawy po takim ugryzieniu. Warto jednak zaznaczyć, że w przeciwieństwie do kleszczy, strzyżaki nie są nosicielami boreliozy.

Wspólne cechy i różnice

Podczas gdy strzyżaki mogą powodować swędzenie i reakcje alergiczne, kleszcze niosą za sobą ryzyko zarażenia boreliozą. Warto o tym pamiętać!

Jesienne wędrówki po lesie niosą ze sobą wiele radości, ale i pewne zagrożenia. Dbając o swoje bezpieczeństwo i mając świadomość ukrytych zagrożeń, możemy cieszyć się grzybobraniem bez obaw.