Większość psów, radosne powitanie i merdanie ogonem, rezerwuje dla swojej rodziny. Cora nie była inna. Nieufna w stosunku do obcych. Nie zdarzało jej się dotąd zachowywać przyjaźnie w stosunku do kogokolwiek innego, niż jej 23-letnia właścicielka Madison.
Dlatego jej pani wydało się dziwne, gdy Cora na lotnisku oddaliła się od niej i podeszła do siedzącego nieopodal mężczyzny.
Madison nie znała go. Widziała tego mężczyznę pierwszy raz w życiu, ale jak się okazało Cora wykazała niezwykłą intuicję w stosunku do niego.
Kiedy Madison adoptowała Corę latem 2017 roku, szybko pojęła, że jest psem bardzo empatycznym. Doskonale wyczuwa nastrój ludzi. Madison postanowiła, że rozpocznie szkolenie Cory na psa terapeutycznego.
Cora miała ciężkie życie. Była zaniedbywana i bita przez poprzedniego właściciela. Trafiła do schroniska, skąd zabrała ją Madison. Dopiero wtedy poznała co to miłość i opieka. Bardzo przywiązała się do swojej Pani.
Ale teraz opuściła ją, podeszła do obcego mężczyzny, usiadła przy nim i pozwoliła się głaskać.
Madison była zdziwiona. Nie rozumiała zachowania Cory. Zastanawiała się. Czy może Cora go znała? Może spotkała go zanim jeszcze została adoptowana przez Madison?
Postanowiła podejść i po prostu porozmawiać. Okazało się, że mężczyzna bardzo przeżywał śmierć swojego psa, który umarł zaledwie dzień wcześniej. Cora musiała wyczuć jego głęboki smutek i chciała go pocieszyć.
To niesamowite, że suczka wykazała się intuicją i wrażliwością na emocje człowieka, którego przecież nie znała.
Zobaczcie to spotkanie na filmiku:
Psy to niesamowite istoty, prawda?