in

Wojsko może „pożyczyć” nasz samochód? Szokujące rozporządzenie zostało przyjęte przez rząd

Istnieją przepisy, które mówią o tym, że państwo ma zezwolenie na przejmowanie własności obywatela, jeśli będzie to służyło obronności kraju. Nie ma wątpliwości co do tego, że może to wywoływać skrajne emocje.

Do tej pory, choć takie przepisy faktycznie istniały, to wojsko praktycznie z nich nie korzystało. Teraz może ulec to zmianie. Wszystko przez rozporządzenie, które przyjął w ostatnim czasie rząd. Warto wiedzieć, o czym mowa.

Samochody dla wojska?

Według nowego rozporządzenia zatwierdzonego przez rząd wojsko ma prawo przejąć aż 716 prywatnych pojazdów, 140 przyczep oraz 30 maszyn. W zapisach nie ma nic o tym, o jakie pojazdy konkretnie chodzi. Wirtualna Polska zakłada, że „można domniemywać, że najbardziej zagrożeni są właściciele samochodów terenowych, dostawczych czy busów”.

„Wypożyczenie” pojazdu w czasie pokoju może trwać nawet tydzień. Właściciel samochodu otrzymuje wtedy od państwa ryczałt wynoszący 300 złotych za każdą dobę użytkowania auta przez wojsko. Państwo pokrywa też ewentualne koszty szkód.

Właściciel, którego pojazdem zainteresowane jest wojsko, otrzymuje specjalne wezwanie z Wojskowej Komendy Uzupełnień. Zawiadomienie muszą przesłać również lokalne władze.

Jeden z mieszkańców Warszawy w rozmowie z reporterami RMF FM zwrócił uwagę na absurd sytuacji.

„Rząd wydaje miliony na swe limuzyny, a nie stać go na zapewnienie transportu dla żołnierzy” – mówi.

A Wy? Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!

Źródło: o2.pl