Przepowiednie Wojciecha Glanca wzbudzają zainteresowanie i skupiają uwagę wielu osób. Tym razem, niestety, przekazane przez niego przepowiednie nie niosą z sobą optymistycznych wieści.
Czeka nas trudna jesień?
Wojciech Glanc, znany jako hipnotyzer i jasnowidz, zasłynął również jako uczestnik programu „Big Brother”, gdzie wcielił się w rolę brzuchomówcy. Jednak to jego działalność jako przepowiadającego przyszłość przyciąga większe zainteresowanie publiczności.
W najnowszych przepowiedniach Glanca, dotyczących nadchodzącej jesieni, nie są przewidziane dobre wieści. Jego wizja sugeruje możliwość powtórzenia się wstrząsających zdarzeń z 2020 roku.
„Pojawił mi się przebłysk artykułu krzyczącego o nowej zarazie. Mam wrażenie, że zostanie coś takiego użyte, już w niedalekiej przyszłości. Czy to się uda, czy to przejdzie dalej? Nie wiem” – wyjaśnił Glanc, którego słowa cytuje pomponik.pl.
I dodał:
„Do tego doszło, że w tej chwili, jakby przyszło prawdziwe zagrożenie, to nikt już w to nie uwierzy. Zostaliśmy tematem przekarmieni. Obraz takiego artykułu, z ludźmi wyglądającymi na zakrwawionych, paskudnie wyglądających, dogorywających. Jakby na jesieni, w okresie jesiennym, była próba”.
Wojciech Glanc wywołał pewne zaniepokojenie swoimi przepowiedniami dotyczącymi nadchodzącej nowej choroby, która budzi strach. Warto pamiętać, że przepowiednie są jedynie spekulacjami i że przyszłość jest nieznana. Przewidywania takie mogą wzbudzać niepokój i lęki, ale ważne jest, aby zachować zdrowy rozsądek i umiar w ich interpretacji.
W obliczu niepewności i możliwości wystąpienia nowych wyzwań zdrowotnych, warto być przygotowanym, stosować odpowiednie środki ostrożności i polegać na naukowych informacjach oraz wytycznych służb zdrowia. Ważne jest, aby być świadomym sytuacji, ale nie ulegać panice.
Miejmy nadzieję, że wizja Wojciecha Glanca nie znajdzie odzwierciedlenia w rzeczywistości…