in

Jackowski przeczuwa prawdziwą tragedię. Wszystko zacznie się w nocy.

Krzysztof Jackowski to bez wątpienia jeden z najbardziej rozpoznawalnych jasnowidzów w Polsce. Jego wizje niejednokrotnie miały odzwierciedlenie w rzeczywistości. Zazwyczaj szokują i jednocześnie przerażają. Tym razem nie będzie inaczej.

Wizjoner nie ma dla nas dobrych wiadomości. Według niego ludzie są w niebezpieczeństwie. Zagrożone są także pieniądze w bankach.

Niepokojąca wizja

Jackowski regularnie dzieli się z nami swoimi wizjami. Tym razem twierdzi, że w najbliższym czasie będzie miał miejsce nalot na budynek administracji.

„To się stanie poza Europą. Ten nalot nastąpi nad ranem, ale to będzie jeszcze noc. I potem będzie trochę godzin odwetu. Cisza. I po tych kilku, kilkunastu godzinach ciszy nastąpi odwet” – zaznacza jasnowidz.

„Będzie on nieadekwatnie duży do tego, co się wydarzy nad ranem. I to się wydarzy między dwoma państwami. To nie będzie coś, co raptem jakaś część świata, czy jakaś grupa państw zacznie robić. To będzie na początku między dwoma państwami” – dodaje.

„Powiem więcej: to będzie trzecia i ostatnia prowokacja, którą zapowiadałem”

Wizjoner podkreślił przy tym, że głośno będzie o skażeniu, które prędzej czy później okaże się fikcją.

„Dwie były. Stoimy przed trzecią. Ci, co otrzymają z powrotem odwet, nie będą mieli nic wspólnego z tym budynkiem administracji. Dziwna jeszcze jedna rzecz. Bo będzie się tam w pewnym miejscu mówiło o skażeniu środowiska, którego tak naprawdę nie będzie. Że w jakimś miejscu zostanie coś skażone, a to nie będzie prawdą” – opisuje, jak cytuje se.pl.

Jackowski przeczuwa, że będziemy mieli do czynienia ze sporadyczną wymianą ognia i „burzą na świecie”. O co dokładnie chodzi?

„To będzie prowokacja. Pytacie państwo ewentualnie kiedy robić zapasy. Mam odczucie, że w takim momencie. Wtedy, gdy nad ranem stanie się coś z budynkiem administracji w jakimś państwie, wówczas należy sytuację traktować poważnie” – ostrzega.

Jasnowidz podkreśla, że nie będzie szans na to, żeby wszystko się uspokoiło, choć będzie się wydawać, że ku temu właśnie to zmierza.

„Nawet w trakcie tych dwóch, trzech tygodni kiedy to wydawać by się mogło, że świat się obudził i niektórzy politycy mówią głośno i się sprzeciwiać, w niektórych państwach. Wydawać by się mogło, ze to się uspokoi. To się nie uspokoi” – ocenia Jackowski.

„Tak jak mówiłem, trzecia próba prowokacji ma szanse się powieść i wszystko na to wskazuje. To nie jest tak, że coś dzieje się teraz z zaskoczenia i czy Rosja lub Chiny widzą, że coś jest nie tak” – twierdzi.

Wizjoner przeczuwa również, że w naszym kraju może pojawić się „stan podwyższonej gotowości”, a ludzie będą czuli niepokój.

„Może przyjść czas, ze w całej Polsce będzie wprowadzony stan podwyższonej gotowości, albo, nie wiem, czy w ogóle jest, natomiast będzie wprowadzony jakiś stan. Tylko ten stan będzie rekomendacją, a nie rzeczywistym wprowadzeniem tego stanu. I duży niepokój jeżeli chodzi o pieniądze w bankach. To będzie straszna nerwówka. Biura podróży będą ściągały ludzi z powrotem z wycieczek” – podsumowuje.