Warren Jeffs to duchowny, który miał ponad 70 żon. Niektóre z jego wybranek były nastolatkami, kiedy wychodziły za niego za mąż. Kobiety nie miały własnego życia i stanowiły własność mężczyzny. Któregoś dnia jednej z nich udało się uwolnić z piekła – opowiedziała o tym, co miało miejsce, żyjąc u boku Warrena. To po prostu nie mieści się w głowie!
Warren Jeffs był głową Kościoła Jezusa Chrystusa w Dniach Ostatnich (FLDS) i jednocześnie jedną z najbardziej poszukiwanych osób przez FBI. Zbudował swój autorytet na prowincji tak, że mieszkańcy myśleli, że ma kontakt z Jezusem, a to, co mówi, jest tylko przekazywaniem tego, co powiedział bezpośrednio Bóg. Ludzie byli wpatrzeni w niego jak w obrazek i zawsze z niecierpliwością czekali na to, co będzie miał im do przekazania.
W zamian za jego niezwykłe zdolności i kontakt z Najwyższym, mieszkańcy wydawali mu swoje córki za żony i ostatecznie miał w swoim domu harem składający się z około 70 żon. Społeczeństwo, które wierzyło mu we wszystko, uwierzyło również w to, że Bóg nie jest przeciwny poligamii.
Briell Decker, jedna z żon Warrena, nie była zadowolona z tego, że żyje w tak przerażającej sekcie. Za wszelką cenę chciała się stamtąd uwolnić i któregoś razu jej się to udało – uciekła i postanowiła opowiedzieć wszystkim, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami domu duchownego.
„Niebiańskie szkolenia”
Uciekinierka udzieliła wywiadu dla Mirror. Dzięki temu jej historię poznał już cały świat, a mężczyzna odpowiedział za to, co robił.
Briell Decker wyszła za niego za mąż w wieku zaledwie 18 lat i była jego 65. żoną. To, co działo się w sekcie FLDS po prostu mrozi krew w żyłach.
,,Nie uprawialiśmy seksu, natomiast uczył nas, jak sprawiać przyjemność seksualną zgodnie z wytycznymi Biblii. Nazywał te nauki „heavenly trainings” (niebiańskie szkolenia).” – opowiada Decker.
Kobieta niejednokrotnie próbowała uciec z jego domu. Nie miała zamiaru skończyć swojego życia jako ,,seksualna zabawka”. Jednak za każdym razem ktoś przyłapywał ją na ucieczce i znowu trafiała do celi.
,,Będąc w celi, wykręciłam śruby z okna. Usłyszała to moja szwagierka i natychmiast zabrała mi śrubokręt. Mimo to, udało mi się wykręcić jedną część i gdy byłam sama, wyskoczyłam przez nie i zaczęłam uciekać. Goniła mnie moja rodzina, najbliżsi.” – wspomina.
Kobieta nie miała zamiaru się poddać – próbowała uciec aż do skutku. W końcu się udało i otrzymała pomoc. Została zabrana w bezpieczne miejsce, które znajdowało się kilkaset kilometrów dalej.
Wtedy Decker obiecała sobie, że zrobi wszystko, co w jej mocy, aby pomóc innym ofiarom Warrena. Zajęło jej to kilka lat. Teraz prowadzi ona grupę wsparcia w domu, w którym była więziona, wszystkim, którzy opuścili sektę.
Dalsze losy przywódcy sekty
Warren Jeffs był bardzo długo poszukiwany przez FBI. Za pomoc w jego odnalezieniu przewidziano nagrodę w wysokości 100 tysięcy dolarów.
W końcu udało się go złapać. Został oskarżony o seksualne wykorzystywanie dwóch dziewczynek w wieku 12 i 15 lat. Duchowny wyjaśnił jednak, że są to ,,duchowne panny młode”. Starsza dziewczynka miała z nim dziecko.
Warren Jeffs został skazany na dożywocie. Nie zamierzał jednak przyznać się do winy. Sam uważał siebie za proroka, a poligamię za coś, co pochodzi od Boga.