W Szantung, wschodniej prowincji Chin wydarzył się wypadek. Mężczyzna imieniem Wang przekroczył prędkość, śpiesząc się do domu. Jechał nieostrożnie i potrącił skuter z pasażerami.
Nie zatrzymał się i nie udzielił pomocy. Po prostu odjechał z miejsca wypadku.
Wang dotarł do domu, ale nie było w nim ani żony, ani ich 10-letniego syna. Po niespełna godzinie do jego drzwi zapukała policja.
Wtedy Wang dowiedział się, że skuterem jechała jego żona i syn…
Syn zginął na miejscu, żona w stanie krytycznym trafiła do szpitala, na oddziale intensywnej terapii walczy o życie…