Randka to spotkanie, na którym mamy możliwość poznać bliżej osobę, którą jesteśmy zainteresowani. Jak się jednak okazuje, ludzie często udają kogoś, kim nie są, a dopiero później wychodzi na jaw cała prawda o nich.
W ostatnim czasie pojawił się bardzo niebezpieczny trend, który jest coraz bardziej popularny wśród mężczyzn – wokefishing. O czym mowa?
Każdy z nas jest trochę zestresowany, idąc na randkę. Ale co się stanie, gdy okaże się na niej, że mamy do czynienia z ideałem, od którego nie możemy oderwać wzroku i który zdaje się być naszą bratnią duszą? Z pewnością się zaangażujemy.
Musimy być jednak czujni, mężczyźni stosują pewne gierki. Niewiele kobiet o nowym trendzie.
Wokefishing – nowy niebezpieczny trend
Mężczyźni robią, co mogą, aby tylko zdobyć serce kobiety, która im się podoba. Przede wszystkim chcą jej zaimponować. Niektórzy korzystają przy tym z bardzo nieuczciwych zagrań, takich jak wokefishing.
To coś, co faceci odkryli jakiś czas temu i z chęcią wykorzystują podczas randkowania. Polega on na tym, że mężczyzna ochoczo popiera ruchy na rzecz kobiet, wszelkie postulaty dotyczące mniejszości etnicznych i seksualnych. Chętnie komentuje również obecną sytuację polityczną i broni przy tym słabszych.
Kobiety zachwycone takim światopoglądem i wrażliwością mężczyzny, szybko są nim zauroczone. Jest jednak pewien haczyk, o którym trzeba wiedzieć.
Kiedy kobieta wejdzie w poważniejszą relację z takim mężczyzną, szybko okazuje się, że po prostu słyszała od niego to, co chciała usłyszeć, a rzeczywistość jest zupełnie inna. Zawsze trzeba być czujnym i nie wierzyć we wszystko, co ktoś mówi, nawet jeśli jest bardzo przekonujący. Sprawdzenie, czy ktoś nie mówi czegoś tylko po to, by nam się spodobać, jest kluczowe.