in

Turyści świetnie się bawią jeżdżąc na słoniach, ale stoi za tym okrutna prawda, która budzi grozę.

Słonie z powodu swojej mądrości i łagodności są często wykorzystywane przez człowieka. Służą do zabawiania turystów, urządzania przejażdżek. Ale mało kto wie, że płacą za to straszną cenę.

W krajach azjatyckim, między innymi w Tajlandii, nowonarodzone słoniątka oddziela się od matek, umieszcza w klatkach i „oswaja”, by mogły potem służyć uciesze turystów.

Proces nazywa się „phajaan” i oznacza „łamanie słonia”. Odbywa się przy pomocy takich metod jak głodzenie, znęcanie fizyczne, podpalanie i trzymanie w klatkach tak małych, że słoniątko nie może w nich nawet się położyć by zasnąć.

Specjaliści wiedzą już kiedy opór zostaje przełamany i można budować uległość wobec tresera. Dopiero wtedy słoniątko dostaje jedzenie i wodę.

To chwila gdy duch słonia umiera i staje się narzędziem w rękach człowieka do zarabiania pieniędzy, który skazuje je na życie w strasznych warunkach.

W Tajlandi nie wszystkim obojętny jest ten proceder. Sagduen walczy o polepszenie życia słoni. Kiedy była małą dziewczynką zobaczyła tortury słoniątka i poprosiła właściciela, by przestał, pozwolił mu odpocząć od tych tortur. Jego odpowiedź, będzie pobrzmiewać jej w uszach do końca życia:


 
„Nie, nie mogę dać mu odpocząć, będzie miał czas na odpoczynek, kiedy będzie już martwy.”

Sagduen była wstrząśnięta tymi słowami i poświęciła życie na ratowanie słoni. Ale to nie jest takie proste. Społeczna akceptacja procederu jest zbyt silna. Dopiero 1996 roku Sangduen mogła zrobić coś znaczącego. Otworzyła rezerwat dla słoni.
 

 
Elephant Nature Park znajduje się w północnej Tajlandii i jest miejscem, które odwzorowuje naturalne warunki życia, uratowanych z rąk oprawców, słoni. Zwierzęta mają dużo przestrzeni i wolności. Nie muszą tu wykonywać żadnej pracy ani sztuczek. Dobro słoni jest w Elephant Nature Park stawiane na pierwszym miejscu.
 

 
Turyści mogą odwiedzać park i podpatrywać te piękne stworzenia. Trzeba dużo pracy, by po przyjeździe odzyskiwały radość życia. Większość z nich przeszła łamanie psychiczne, ciężką pracę i głodzenie. Niektóre były w tak złym stanie, że straciły chęć do życia. Zupełnie się poddały.
 

 
Sangduen robi wszystko by im pomóc. Znalazła sposób, który im pomaga. Rozmawia z nimi, okazuje im miłość i empatię. Daje im to, czego nigdy nie zaznały i to je zmienia. Nawiązują więź, okazują radość.
 
„Kiedy zaczyna rozmawiać ze słoniami, te nie chcą od niej odejść. Cały czas chcą być blisko niej. Kiedy odwiedziliśmy park, nie mogliśmy spokojnie spacerować z Sangduen – zawsze chodziły za nią wszystkie słonie.”
 

 
One wiedzą, że Sangduen je kocha. Uwielbia swoich najlepszych przyjaciół i nie mogłaby bez nich żyć.
 
Na filmie zobaczycie trudne początki małych słoniątek, (materiał zawiera drastyczne sceny) ale także ich nowe życie po tym, jak zostały ocalone przez tę wyjątkową kobietę.
 
Podziel się tym filmem, by upowszechnić świadomość jaki jest los słoni w ośrodkach turystycznych.