Tommy i Maryanne Pillingowie byli małżeństwem z zespołem Downa. Wzięli ślub ponad 25 lat temu mimo fali krytyki. Nie wyobrażali sobie życia bez siebie.
Piękna historia małżeństwa z zespołem Downa
Małżeństwo mieszkające w angielskim Southend-on-Sea było ze sobą bardzo szczęśliwe. Kiedy postanowili wziąć ślub zalała ich fala krytyki.
Ludzie uważali, że osoby z zespołem downa nie mają pojęcia czym jest miłość i związek dwojga ludzi. Sądzili, że nie udźwigną ciężaru małżeństwa. Jednak para dostawała wsparcie i pomoc od bliskich, co ostatecznie przyczyniło się do tego, że jako pierwsi zakochani z zespołem Downa powiedzieli sobie „tak”.
Poznali się w 1990 roku w kuchni, pracując w ośrodku dla niepełnosprawnych. Można powiedzieć, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Po kilkunastu miesiącach związku Tommy poprosił Maryanne o rękę. Dwa lata później wzięli ślub.
Losy zakochanej pary mogliśmy śledzić na ich koncie na Instagramie o nazwie @maryanneandtom. Chętnie dzielili się tam swoimi chwilami dnia codziennego. Znajdują się tam też zdjęcia ze ślubu.
Niestety, u Tommy’ego 5 lat temu zdiagnozowano demencję. Od roku miał problem z rozpoznawaniem własnej żony. Jak wyznała siostra Maryanne, mężczyzna często budził się w środku nocy przerażony i odpychał ją, twierdząc, że jest kimś obcym. Kobieta była zrozpaczona.
1 grudnia 2020 roku Tommy wylądował w szpitalu w wyniku infekcji klatki piersiowej. Jak się później okazało, był chory na COVID-19. Przegrał ciężką walkę w Nowy Rok, w wieku 62 lat.
Para była ze sobą prawie trzy dekady. Maryanne opiekuje się teraz kochająca rodzina. Ta historia po prostu łamie serce…