fot. youtube/STOP CHAM
in

Taksówkarz z Poznania nie wiedział, że wszystko się nagrywa. „Kto ich tego nauczył?”

Pewien kierowca nagrał sprzeczkę z taksówkarzem, do której doszło na jednej z poznańskich ulic. Mężczyzna był świadkiem, jak taksówkarz chciał wymusić pierwszeństwo na zwężeniu. Wtedy do akcji wkroczył przechodzień i sprawy przybrały nieoczekiwany obrót.

Nagranie zostało udostępnione na kanale STOP CHAM na YouTube i w momencie przykuło uwagę internautów. Jak się okazuje, przykładów takich sytuacji jest o wiele więcej!

Kto miał rację?

Taksówkarz próbujący wymusić pierwszeństwo na zwężeniu nie miał pojęcia o tym, że jest nagrywany. Widzimy, jak taryfiarz wymusza przejechanie po chodniku – co ciekawe, barierki były po lewej stronie jezdni i blokowały pas dla taksówek. Nagrywający nie zamierzał mimo wszystko dawać za wygraną.

Ostatecznie autor nagrania skontaktował się z policją, aby zapytać, kto ma w tym wypadku rację. Wtedy właśnie do akcji wkroczył przechodzień, który okazał się być funkcjonariuszem w cywilu. Poprosił on mężczyznę o to, aby ustąpił miejsca taksówkarzowi. Mężczyzna posłuchał polecenia, jednak przekazał, że wideo zostanie przekazane dalej.

Internauci przecierają oczy ze zdumienia. Jak się okazuje, takich sytuacji jest o wiele więcej.

„Miałem praktycznie taką samą sytuację z taksiarzem. Około 30 m zwężenia obustronnego. Zostało mi jakieś 10 do końca i wjeżdża gość taksówką” – czytamy w komentarzach.

„Takie widoki i sytuacje coraz częstsze. Już nie tylko zwężenia, ale też zaparkowane auta po swojej stronie, omijają wymuszając pierwszeństwo. Kto ich tego nauczył – nie wiem” – zastanawia się internautka.

Co o tym sądzisz? Daj znać w komentarzu!

Źródło: o2.pl