Poród to jedna z najważniejszych chwil w życiu kobiety. Jest on związany z ogromnym stresem, oczekiwaniem i radością. Każdego dnia na świat przychodzą dzieci i zdarza się, że nie w szpitalu, a na przykład… na stacji benzynowej. Ta historia wstrząsnęła już sporą częścią internautów.
Kobieta była przekonana, że po prostu chce jej się siku, a okazało się, że w toalecie na stacji benzynowej urodziła dziecko. Dostała zaawansowanych skurczy partych. Poród trwał zaledwie parę minut.
Szybki poród na stacji benzynowej
Sergio i Kaitlyn byli w podróży i przejeżdżali przez Teksas do domu w Houston, kiedy nagle kobieta uznała, że musi się wysikać. Para zatrzymała się na stacji benzynowej w Beasley. Ciężarna udała się do łazienki, aby szybko załatwić swoją potrzebę. Nie miała pojęcia, że lada moment na świat przyjdzie jej pociecha.
„Czułam się jak dyfuzor do wody… za każdym razem jak wstawałam, odchodziły mi wody.” – opowiada kobieta.
Po paru minutach pojawiły się silne skurcze i na świecie pojawiło się drugie dziecko Kaitlyn. Inna podróżująca, która była w toalecie obok, zapytała ją, czy potrzebuje pomocy, ale ta trzymała już na rękach noworodka. Sergio w tym czasie rozmawiał przez telefon, nie spodziewając się, że na stacji miał miejsce poród.
„Rozmawiałem przez telefon, a 10 minut później zjawiła się kobieta mówiąca, że moja żona właśnie urodziła. Nie mogłem w to uwierzyć.” – zwierza się.
Mężczyzna poszedł z synem do łazienki i zamarł. Widok Kaitlyn z dzieckiem sprawił, że nie wiedział, co powiedzieć i co robić. Mama z noworodkiem trafiła do szpitala, aby sprawdzić, czy wszystko w porządku. Całe szczęście, nie było powodów do zmartwień.
Kaitlyn podzieliła się swoją historią w mediach społecznościowych:
@thesergiomancera @mancerakaitlyn this is going to be a story to tell one day😭😂 #naturalbirth #laboranddelivery #foryou #DontSpillChallenge #fypシ #houstontx #Houston
„Gdy stałam w łazience, trzymając cię w ramionach po samotnym porodzie, nigdy nie czułam się tak dumna. Jesteś jedynym takim momentem w moim życiu. Dzięki tobie przypomniałam sobie o najważniejszej zasadzie, którą kierowałam się w życiu – najlepsze rzeczy przychodzą niespodziewanie.”
Na TikToku pojawiło się nagranie, które mówi samo za siebie. To po prostu niewiarygodne!
Źródła: parenting.pl, www.crossroadstoday.com, abc13.com