Wygląd zewnętrzny, to coś, co z pozoru nie jest istotne, ale tak naprawdę stanowi wizytówkę człowieka.
I nie chodzi tu o samą urodę, ale także umiejętność zadbania o własny wygląd. Nie oszukujmy się, nie wszyscy potrafią to robić właściwie. Dlatego na świecie istnieje przynajmniej kilka programów telewizyjnych, w których to zaniedbane osoby stają się ślicznymi łabędziami.
Jednej z takich zadziwiających zmian uległ Brandon, chłopak rudowłosy, brodaty o miłym usposobieniu. To on zdecydował się na wzięcie udziału w programie „The Rachel Ray Show”, w którym także wzięła udział jego dziewczyna.
Kobieta doskonale znająca się na modzie, która nie raz i nie dwa krytykowała swojego ukochanego za brak gustu. Brandon, został powierzony w ręce znanej i popularnej stylistki – Gretty Monahan, która w całości była odpowiedzialna za efekty przemiany chłopaka.
Clara Belle wraz z Brandonem, choć bardzo się kochali, wyglądali, jakby pochodzili z dwóch, odrębnych światów. Nawet znajomi pary uważali, że są osobami kompletnie do siebie nie pasującymi. Dziewczyna wystąpiła w studio w eleganckiej, gustownej kurtce, z ułożonymi włosami i perfekcyjnie wykonanym makijażem. Jej chłopak z kolei dał się poznać jako osoba w znoszonej, starej kurtce i jeansach.
Gretta już na początku wiedziała, że czeka ją spore wyzwanie. Postanowiła jednak robić wszystko systematycznie. Najpierw posadziła chłopaka na fotelu fryzjerskim, aby rozprawić się z jego włosami. Później zamieniła stare okulary na nowoczesne soczewki kontaktowe, a na samym końcu Brandon został ubrany w perfekcyjnie skrojony, męski garnitur. I tak, w dość krótkim czasie chłopak z niepozornego straszydła stał się prawdziwym przystojniakiem.
Jak można było przypuszczać, największym zaskoczeniem i zdumieniem wykazała się Clara belle, która niemalże nie mogła uwierzyć, że przy jej boku będzie od dziś aż tak przystojny i zadbany mężczyzna.
Nie był to jednak koniec niespodzianek, gdyż całkowicie z zaskoczenia, Brandon uklęknął przed swoją ukochaną i poprosił ją o rękę.
Widzowie nie mogli ukryć wzruszenia, podobnie jak sama zainteresowana, która przez łzy nie mogła wydusić z siebie ani jednego słowa.
Skinęła więc głową, na znak, że przyjmuje jego propozycję.