in

Była przekonana, że przyniosła do domu mysz. Ale okazało się, że to coś zupełnie innego.

Kathryn van Beek pewnego wieczoru wyszła na samotny spacer. W pewnej chwili na chodniku pod nogami zauważyła skulone szare stworzonko. Była pewna, że to mysz, która niedawno się urodziła.

Rozejrzała się wokół, ale nie dostrzegła mamy. Uznała, że nie może zostawić tego noworodka na zimnie, więc zabrała go do domu.

Kiedy wzięła zwierzę na ręce i uważniej się przyjrzała, zrozumiała, że to wcale nie jest mysz.

To był kotek. Kathryn zapukała do okolicznych domów, ale nikt nie wiedział nic o żadnej kotce, która mogła właśnie urodzić. Kathryn zrozumiała, że życie maluszka zależy od niej.

Zabrała go do domu. Czuwała dzień i noc starając się wykarmić i ogrzać, by malec mógł przeżyć. Poprosiła nawet szefa o możliwość pracy w domu w tym czasie, żeby nie musiała zostawić Bruce’a, bo tak nazwała kociątko.

Wysiłek się opłacił. Wreszcie Bruce podrósł, nabrał sił i otworzył oczy. Teraz wyglądał już jak mały kotek.

Czyż nie jest uroczy?

Teraz jego umaszczenie zaczęło się zmieniać. Najpierw pojawiły się czarne plamki.

Potem stał się zupełnie czarny, a oczy zmieniły kolor na szmaragdowo zielony.
 
W przypadku Bruce nastąpiło zjawisko zwane Fever Coat czyli Febra Sierści. Może mieć różne przyczyny, ale do najczęstszych zalicza się zmianę składu chemicznego krwi wywołaną przebytym stresem matki w ciąży, lub samego zwierzaka w pierwszym okresie życia.
 

 
Bruce stał się bardzo popularny i ma nawet swoją stronę na facebooku.
 
Na filmie widać jego niezwykłą przemianę:
 


 

Źródło i Fotografie: youtube