Koronawirus daje się we znaki niemal na całym świecie. Sytuacja jednak jest najgorsza w Europie.
„Europa znów stała się epicentrum pandemii” – tłumaczy Tedoros Adhanom Ghebreyesus.
Sekretarz generalny WHO nie ma wątpliwości co do tego, że szczepionki wywołały w ludziach „fałszywe poczucie bezpieczeństwa”.
Niepokojące wieści
W ubiegłym tygodniu ponad 60% przypadków zakażeń i zgonów spowodowanych koronawirusem pochodziło właśnie z Europy.
„Obawiamy się w wielu krajach i społecznościach fałszywego poczucia bezpieczeństwa i przekonania, że szczepionki zakończyły pandemię i że zaszczepieni ludzie nie muszą podejmować żadnych innych środków ostrożności” – informuje Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Ekspert dodał jednocześnie, że nie mamy co liczyć na spadek liczby zakażeń, jeśli ludzie dalej nie będą zachowywać ostrożności i będą spędzać święta tak, jakby pandemii nie było.
Sekretarz generalny WHO przypomniał, że cały czas ważne są szczepienia, noszenie maseczek i zachowanie dystansu społecznego.
„Wróciliśmy do okresu sprzed pandemii, jeśli chodzi o funkcjonowanie społeczeństw w Europie” – przyznaje również dyrektor ds. sytuacji kryzysowych WHO Mike Ryan, jak cytuje PAP. Ryn podkreślił także, że systemy ochrony zdrowia w części europejskich państw są przeciążone.
Szefowa zespołu ekspertów WHO Soumya Swaminathan zaznaczyła, że dla rządów najważniejszym celem powinno być teraz zaszczepienie wszystkich dorosłych i najbardziej narażonych grup.