Nie ma wątpliwości co do tego, że sylwester 2020 będzie inny niż wszystkie. Pandemia koronawirusa nie odpuszcza i zmusza nas do zmiany swoich zachowań, dbania o siebie i ludzi, którzy są wokół nas. Najważniejsze teraz jest bezpieczeństwo.
Pojawiły się pierwsze doniesienia dotyczące tegorocznego sylwestra. Nie ominie nas reżim sanitarny i obostrzenia. Waldemar Kraska w rozmowie z Polsat News podkreślił, że sytuacja epidemiologiczna sprawia, że z niektórych rzeczy musimy zrezygnować, jednak ma nadzieję na to, że do 31 grudnia będzie o wiele mniej zakażeń.
„Jest jeszcze miesiąc do Sylwestra, na pewno nie będzie go można spędzić tak jak do tej pory” – mówił.
Sylwester 2020
Kto z nas nie chciałby w ostatni dzień roku spotkać się ze swoimi znajomymi i bliskimi, aby razem uczcić ten czas? Przyzwyczailiśmy się do hucznego obchodzenia Sylwestra, ale w tym roku bez wątpienia możemy o tym zapomnieć.
Święta Bożego Narodzenia będą się wiązać z licznymi ograniczeniami, podobnie sytuacja będzie wyglądać w przypadku Sylwestra. Póki co jednak nie są znane szczegóły.
„Jest jeszcze miesiąc do Sylwestra, na pewno nie będzie go można spędzić tak jak do tej pory, ale być może sytuacja tego dnia będzie radośniejsza niż to, co mamy w tej chwili” – powiedział wiceminister w rozmowie z Polsat News.
Waldemar Kraska podkreślił przy okazji, że eksperci podejrzewają nadejście trzeciej fali koronawirusa na przełomie stycznia i lutego:
„My się na tę falę niestety przygotowujemy, bo eksperci też o tej trzeciej fali mówią, mniej więcej w okresie stycznia i lutego, dlatego też jest budowa tych szpitali tymczasowych, które teraz na pewno nie będą uruchamiane, bo na razie aż tylu tych zakażeń nie ma, ale musimy być przygotowani na ewentualność trzeciej fali” – zapewnia minister.
Aktualne obostrzenia obowiązują do 27 grudnia, jednak nie należy się spodziewać, że z okazji Sylwestra i Nowego Roku zostaną one złagodzone. Premier apeluje o to, abyśmy w miarę możliwości pozostali w domu.
