Z pewnością każdy zdaje sobie już sprawę z tego, że za poruszanie się w przestrzeni publicznej bez zasłoniętych ust i nosa grozi mandat w wysokości 500 złotych. Od 10 października to obostrzenie obowiązuje każdego z nas i uwzględnia również zakaz picia i jedzenia w parku. W dniu dzisiejszym premier poinformował o kolejnych kolosalnych zmianach. O czym tak naprawdę mowa?
Mandat za wyjście z domu?
W związku z dramatyczną sytuacją epidemiologiczną w całej Polsce lada chwila będziemy mieć do czynienia z kolejnymi zmianami. Od jutra cała Polska znajdzie się w strefie czerwonej, a od 24 października wejdą w życie nowe przepisy.
Od 24 października będziemy mieć do czynienia z nowymi obostrzeniami:
– młodzież do 16. roku życia między godziną 8:00 a 16:00 w przestrzeni publicznej może poruszać się tylko pod opieką osoby dorosłej,
– posiłki w lokalach gastronomicznych mogą być wydawane tylko na wynos,
– zamknięte zostają sanatoria,
– osoby powyżej 70. roku życia są proszone o to, by nie wychodzić z domów, chyba, że jest to konieczne (zakupy czy wizyta u lekarza).
Pewnym jest, że osoby starsze nie powinny opuszczać swoich domów, a młodzież może liczyć się z poważnymi konsekwencjami, jeśli nie będzie przy niej osób pełnoletnich. Co z resztą społeczeństwa? Czy każdemu za wyjście z domu będzie grozić mandat? Super Express skontaktował się z rzecznikiem policji, aby rozwiać wątpliwości. Przekazał on, że kara za nieprzestrzeganie przepisów wynosi 1000 złotych.
„Mandat za nieprzestrzeganie nakazów, zakazów i ograniczeń będzie wynosił do 1000 zł” – mówi insp. Mariusz Ciarka w rozmowie z „SE”.
Z tego, co mówi funkcjonariusz, wynika, że reszta społeczeństwa nie musi obawiać się mandatu, jeśli przestrzega obostrzeń.