in

Konała, ale nie zatrzymała się nawet na sekundę. Wiedziała, że musi wrócić do swojego domu…

Nie jesteśmy w stanie ogarnąć dlaczego niektórzy ludzie skazują swoich czworonożnych przyjaciół na takie cierpienie.

Doświadczyła tego suczka Kelsey, którą właściciel wywiózł wiele kilometrów od domu i wyrzucił. I ona wiedziała tylko, że musi wrócić, bo to jedyny dom jaki znała. I umarłaby w tej niekończącej się drodze do domu, gdyby nie spotkała dobrych ludzi…

Jadła resztki z opakowań, na które natknęła się przy drodze i piła wodę z kałuży. Gdy została znaleziona ledwie trzymała się na nogach, ale nie przestawała iść.

Panicznie bała się wsiąść do samochodu. Widocznie ostatnia przejażdżka, po której straciła dom, wywarła na niej taką traumę.

Ale Kelsey miała w sobie niewyczerpane pokłady wybaczenia, bo od chwili, gdy została zabrana z drogi, czuła wdzięczność za okazaną jej pomoc i opiekę.

Była tak wygłodzona, że musiała mieć ściśle ustalone racje żywnościowe. A i tak po każdym kęsie bardzo cierpiała.
 

Pod troskliwą opieką jej stan szybko się poprawiał.
 

Jest ufna, cierpliwa i bardzo lgnie do swoich opiekunów.
 

Zdobywa także nowych czworonożnych przyjaciół. Ma znacznie więcej sił i wyraźnie zdrowieje.
 

Choć nowi opiekunowie obawiali się, czy uda się ją uratować, ona dzielnie walczyła.
 

Ze skóry zniknęły ostatnie ślady licznych infekcji, odzyskała sierść, prawidłową masę ciała i spokój wewnętrzny.
 

Została ze swoimi wybawcami na zawsze, bo nie mogliby jej oddać nikomu. Kolejny raz Kelsey mogłaby tego nie przeżyć. Czują się za nią odpowiedzialni, a ona bardzo się przywiązała.
 

Jest spokojna i szczęśliwa. I pomyśleć, że była w takim stanie, że jej życie wisiało na włosku. Na szczęście dla równowagi dla okrutnych, są także wspaniali ludzie na tym świecie.
 
Jeśli spotkasz idącego wzdłuż drogi na odludziu psa, to jest duże prawdopodobieństwo, że spotkał go los podobny do Kelsey. Nie zostawiaj go samego.

Źródło i Fotografie: imgur.com