in

Strata psa może być bardziej bolesna niż utrata człowieka, którego się kochało? Zaskakujące odkrycie!

Naukowcy z brytyjskiego Department of Psychology, University of Central Lancashire w Preston podjęli się zbadania reakcji po utracie zwierzęcia domowego i porównania ich z bólem po stracie bliskiej osoby.

Wyniki były zaskakujące.

Pokazały one, że ból po stracie zwierzęcia jest bardzo silny i bardzo podobnie odczuwalny jak śmierć członka rodziny. A w niektórych zbadanych przypadkach, odczuwany był znacznie głębiej. Wiele czynników zależało od nagłości śmierci, wieku pupila i tego czy człowiek był samotny.

Ze wszystkich zwierząt, największa stratę odczuwają właściciele psów. Są one wyjątkowo wierne i bardzo do nas, ludzi, przywiązane.

Jest nawet takie powiedzenie: „Chciałbym być takim człowiekiem, jakim mój pies myśli, że jestem”. Gdy więc człowiekowi zabraknie tego bezwarunkowego przywiązania odczuwa ogromną, trudną do wypełnienia pustkę.


 
Po śmierci pupila człowiek powinien dać upust nagromadzonym trudnym emocjom. Ale zwykle tak się nie dzieje. Cierpimy w milczeniu i ukryciu. Nie mówimy o tym. Kryjemy się z swoim żalem, nie otrzymujemy więc wsparcia i zrozumienia.

A taka nie przeżyta żałoba bardzo pogłębia poczucie straty.
 
Znika część naszych codziennych rytuałów, do których jesteśmy mocno przywiązani, nie mamy kogo przytulać i pieszczotliwie nazywać. I sami przed sobą wstydzimy się tego smutku.
 

 
Naukowcy dowodzą, że nie powinniśmy. To zupełnie naturalne i wspólne dla ludzi, którzy kochają zwierzęta. Trzeba przepracować żal i zaakceptować swoje uczucia. Są piękne i prawdziwe. W takim sercu, za jakiś czas, z pewnością znajdzie się miejsce dla kolejnego pupila. I choć on nie zastąpi poprzednika, może być równie kochany.

Źródło i Fotografie: imgur