O tej sesji aż huczy w internecie, odkąd Todd Cameron opublikował ją na facebooku.
Wraz z ciężarną żoną zapragnęli sesji. To bardzo popularne wśród przyszłych rodziców, że chcą uwiecznić te wyjątkowe chwile z brzuszkiem. Ale ta para nie chciała takiej zwyczajnej sesji…
Mimo, że rozpoczyna się niewinnie w sielskiej scenerii na polu dyniowym w ładnych ubraniach, na białym kocyku i pełnych miłości spojrzeniach małżonków.
Kilka kadrów dalej rozpoczyna się horror.
Todd patrzy z przerażeniem na minę swojej żony, która mówi jednoznacznie, że zaczyna się akcja porodowa.
Przyszła mama kładzie się, a z jej brzucha zaczyna wyłaniać się „główka”.
Wszędzie tryska krew i widać wyraźnie, że nie rodzi się dziecko, ale „obcy”.
Po wydostaniu się z brzucha obcy ucieka przez pole dyń, a Todd je goni.
Kiedy udaje mu się złapać „noworodka”, przytula go i przynosi mamie.
Widzimy kadry rodziców z obcym na rękach ssącym smoczek.
Na koniec scena szczęśliwej rodzinki w komplecie.
I jak Wam się podobała ta sesja? Chcieli być oryginalni i to im się chyba udało.