Pandemia koronawirusa wywróciła nasze życie do góry nogami i sprawiła, że musimy przyzwyczaić się do zmian niemalże w każdym aspekcie życia. W ostatnim czasie pojawił się jednak przełom w postaci szczepionki, a teraz? Niewykluczone, że w postaci leku! W Wielkiej Brytanii zaczęto badania kliniczne sprayu do nosa, który rzekomo ma aż 99,9 proc. skuteczności w starciach z COVID-19.
Spray do nosa jest pomysłem kanadyjskiej firmy SaNOtize. To preparat, który zawiera tlenek azotu. Według doniesień, będzie on wykazywał skuteczność nawet 99,9 proc. w starciu z SARS-CoV-2! Trzeba przyznać, że taki scenariusz jest nadzwyczaj optymistyczny.
Spray do nosa lekiem na COVID-19? Choć brzmi to naprawdę niewiarygodnie, agencja AP podała, że substancja zabija wirusa w górnych drogach oddechowych. Będzie ona również pomocna w zapobieganiu inkubacji i przedzieraniu się patogenu do płuc.
„Należy się cieszyć z każdej próby leczenia koronawirusa. Fakt, że stosunkowy prosty spray do nosa może być skutecznym lekiem, jest dobrą wiadomością, zapewniającą znaczne wzmocnienie naszych środków walki z tą wyniszczającą chorobą” – podkreśla profesor neurologii i dyrektor instytutu badań chorób układu krążenia na Uniwersytecie Londyńskim dr Pankaj Sharma, cytowany przez polsatnews.pl.
Miejmy nadzieję, że badania kliniczne przebiegną pomyślnie i naprawdę będziemy mieli do czynienia z lekiem na COVID-19 w takiej formie. Jeśli ten scenariusz by się sprawdził, najpierw spray byłby dostępny w Kanadzie, a później trafiłby do Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej.
Podziel się tą informacją z innymi!
