W ostatnich dniach w sieci pojawiło się mnóstwo wiadomości o rzekomej śmierci Teresy Lipowskiej. Aktorka żyje, ma się dobrze i nie potrafi zrozumieć, jak do tego doszło. To skandaliczne plotki pozbawione sensu. Niestety wielu ludzi zostało wprowadzonych w błąd i przekazuje dalej informację o śmierci uwielbianej gwiazdy „M jak miłość”.
Plotek na temat Teresy Lipowskiej nie brakuje. Aktorka ma już tego po dziurki w nosie. Postanowiła skomentować to, czego doświadcza od miesięcy.
Teresa Lipowska przerywa milczenie
Od dłuższego czasu w sieci pojawiają się rozmaite plotki na temat Teresy Lipowskiej. Ostatnio są to także fałszywe informacje o śmierci gwiazdy serialu „M jak miłość”. Internauci publikują czarno-białe zdjęcia i żegnają aktorkę.
Według rozsiewanych plotek Teresa Lipowska miała zasłabnąć w swoim domu w Konstancinie-Jeziornej pod Warszawą, trafić do Szpitala Wojskowego i tam umrzeć tego samego dnia.
Dziennikarze Wirtualnej Polski postanowili porozmawiać z nią i spytać, jak się czuje. Teresa Lipowska powiedziała im, że póki co nie zamierza jeszcze umierać. Czuje się bardzo dobrze, jest zaszczepiona na COVID-19 i dalej gra w „M jak miłość”.
Oprócz plotek o rzekomej śmierci pojawiły się także doniesienia o jej romansie z 40-letnim mężczyzną.
Aktorka nie wie, co ma robić. Nie ma pojęcia, kto się na nią tak uwziął i czemu nie daje jej spokojnie żyć.
„Jestem oburzona, że ktoś się tak na mnie napala. Nie będę wiele mówić. Dobrze się czuję, pracuję. W „M jak miłość” gram ciągle, nie wyrzucili mnie z serialu, bo też już słyszałam, że Teresa Lipowska odchodzi z „M jak miłość”. Na pewno nie” – zwierza się w rozmowie z Wirtualną Polską.
Teresa Lipowska niebawem wybierze się na swój wymarzony urlop. Życzymy jej, aby mogła w spokoju wypocząć.