Rustam Abdusalimow, siedemnastolatek z Rosji był przeciętnym nastolatkiem, który uwielbiał sport i aktywność fizyczną.
Niestety na skutek nieszczęśliwego wypadku, doznał kontuzji, która diametralnie zmieniła resztę jego życia. Problem z nogą doprowadził do tego, iż lekarze kazali chłopcu przez kilka tygodni się oszczędzać i nie nadwyrężać niepotrzebnie kończyny.
Rustam, korzystając z okazji, przesiadywał w swoim pokoju i nagminnie grał w gry komputerowe. Choć rodzice zaczęli się niepokoić, stwierdzili, iż pewnie chłopcu minie fascynacja komputerem, gdy wróci do pełni zdrowia. Wszystko wydawało się zwyczajne, do momentu, gdy pewnego dnia ukochany syn nie zszedł na śniadanie…
Gdy po kilkunastu minutach nawoływania, nie odnotowano żadnej reakcji nastolatka, rodzice postanowili zajrzeć do jego pokoju. Chłopiec, klasycznie siedział przy komputerze, jednak jego stan był krytyczny!
Nastolatek prawie nie oddychał, miał słaby puls i generalnie wyglądał bardzo źle. Przerażeni rodzice zdecydowali się na natychmiastowe wezwanie pogotowia, które w ciągu kilku minut zjawiło się w ich domu. Niestety, pomimo usilnej akcji ratunkowej, trwającej cała drogę do szpitala – chłopca nie udało się uratować…
Po kilkunastu dniach od śmierci chłopca, lekarze stwierdzili przyczynę śmierci. Okazało się, że cierpiał on na zakrzepicę żył, która pojawiła się w chorej nodze na skutek nieustannego siedzenia przy komputerze. Choć brzmi to niewiarygodnie, przez kilka tygodni, chłopiec odchodził od komputera wyłącznie do łazienki i do łóżka. Resztę czasu spędzał w pozycji siedzącej, nie odchodząc od biurka. To właśnie sprawiło, że w jego żyłach pojawiły się zakrzepy, które doprowadziły dziecko do śmierci.
Jak się okazało, to nie pierwsza taka sytuacja , gdyż podobne zdarzenie miało miejsce w Stanach Zjednoczonych. Rodzice zmarłego chłopca, mówią o tej historii ostrzegając innych rodziców, aby byli bardziej wyczuleni na to, co robią ich dzieci.