Nie ma wątpliwości co do tego, że miłość przychodzi znienacka. Nie mamy pojęcia, kto zdobędzie nasze serce. Kiedy już jednak czujemy, że tylko z tą drugą osobą będziemy mogli być szczęśliwi, nic innego nie powinno mieć znaczenia. Wiedział o tym doskonale chłopak Amalie Jennings. Nie wszyscy jednak byli tego samego zdania…
Niejednokrotnie w życiu możemy spotkać się z sytuacją, kiedy para ewidentnie do siebie nie pasuje – oczywiście mowa tylko i wyłącznie o wyglądzie. Ale czy to naprawdę takie ważne? Skoro dwójkę ludzi łączy silna więź, to ona powinna być najważniejsza, a resztą nie trzeba się przejmować.
Jak długo jednak można wytrzymać odrzucenie i zgryźliwe komentarze ze strony bliskich i znajomych? Ta para musi się z tym mierzyć do dziś.
Historia prawdziwej miłości
Amalie była wyśmiewana przez swoich rówieśników. Bardzo to przeżywała i nie chciała wychodzić z domu. Ciężko było jej zrozumieć, że ktoś może ją źle traktować tylko przez to, że jest otyła. W końcu jednak uznała, że zacznie udzielać się w sieci. Jak się okazało, wkrótce zmieniło to jej życie – poznała tam swoją miłość.
Para była w sobie zakochana po uszy. Kobieta pochodziła z Danii i uznała w końcu, że rzuci wszystko i pojedzie do Wielkiej Brytanii, skąd pochodził jej ukochany, Sean.
25-latka miała problem z tym, żeby zaakceptować siebie. Dzięki Seanowi jej życie nabrało kolorów.
„Odkąd pamiętam, byłam gruba i oczywiście byłam z tego powodu traktowana gorzej. Moje najstarsze wspomnienie zastraszania sięga przedszkola. Miałam około czterech lat i pamiętam, jak dzieci się ze mnie śmiały. Nienawidziłam patrzeć w lustro, nienawidziłam siebie i tego kim się stałam. Nic na mnie nie pasowało, a gdy byłam dzieckiem, musiałam robić zakupy w dziale kobiecym, aby dostać cokolwiek, co by na mnie pasowało.”
Amalie zrozumiała, że „nie pasuje” do społeczeństwa już w chwili, gdy zaczęła sięgać po książki.
„Kiedy dorastałam, zawsze uwielbiałam czytać książki, ale nigdy nie było takich ludzi jak ja. Nie czytałam o otyłych królewnach, o kobietach, które będą kochane, mimo że maja rozmiar XXXXL. Byłam przekonana, że nie ma szczęścia dla takich ludzi jak ja. Wszystko zmieniło się, gdy poznałam Seana – najpierw swojego chłopaka, a dziś męża.”
Początkowo Amalie podejrzewała, że Sean może okazać się starszym mężczyzną, ale na szczęście w rzeczywistości był w jej wieku.
„A jeśli chodzi o relacje online, poznajesz osobę w inny sposób. Oczywiście widzieliśmy zdjęcia siebie, ale minęło trochę czasu, zanim zaczęliśmy rozmawiać przez kamerkę. Byłam wtedy tak niepewna siebie i jak tylko mogłam, ukrywałam swoje ciało. Sean jednak wcale nie zwracał uwagi na moje cudaczne próby tuszowania wagi. On po prostu chciał ze mną porozmawiać. Staliśmy się więc najlepszymi przyjaciółmi. Zajęło nam to trochę czasu, zanim zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy w sobie zakochani…”
Amalie zaczęła pisać wiersze i publikować je na Facebooku, ale wtedy Sean nawet nie miał pojęcia, że to on jest ich adresatem! W końcu Amalie wyznała mu prawdę.
„To było najdziwniejsze uczucie, ponieważ wcześniej nie miałam szczęścia z chłopakami. I w końcu ten facet, tak daleko ode mnie, któremu podobam się tak samo mocno jak on mi…”
Zakochani zaczęli się ze sobą spotykać. Przez lata był to związek na odległość. Po 9 latach pobrali się na plaży.
„Ludzie często się mnie pytają czy jestem tzw. „nakarmiaczem” i dokarmiam moją żonę. NIE! Mało tego… Nie powiedziałbym, że ogólnie pociągają mnie większe kobiety, pociągają mnie ludzie, których tak naprawdę kocham, więc tak się po prostu stało i na pewno nie uważam, żeby moja żona była mniej atrakcyjna od innych kobiet.” – zwierza się Sean.
„W przypadku różnic wagi zawsze znajdą się ludzie, którzy będą komentować niepochlebnie: „Dlaczego jesteś z nią? Wyglądacie komicznie”, „Dlaczego nie zadajesz się z kimś normalnym?” Ja wtedy od razu biegnę z wyjaśnieniem, ponieważ nigdzie nie jest napisane, że gruby ma być z grubą osobą, a chudy z chudą. Chciałbym, żeby więcej ludzi było dumnych ze swojego partnera, bo dzięki temu są bardziej dumni z siebie, że dokonali takiego wyboru.”
Nie każdemu podobało się to, że zakochani są parą. Ojciec Seana właśnie przez to zerwał z nim nawet kontakt. Do dziś jest to bardzo trudny temat.
„Cieszę się, że jestem w tym ciele i cieszę się z tego, kim jestem i jak wyglądam. Nie chcę wpływać na siłę na to, aby się odchudzić i aby być zaakceptowanym przez wszystkich innych. Nic na siłę! Gdybym mogła cofnąć czas, wiele powiedziałabym starej Amalie. Powiedziałbym, żeby mała Amalie przestała marnować czas na nienawiść do siebie. Tak, twoje ciało jest inne, ale to nie znaczy, że to złe ciało!”
Małżeństwo ma dobrą radę dla wszystkich:
„Nigdy nie będziesz w stanie powstrzymać ludzi od mówienia o tobie złych rzeczy. Nigdy nie będziesz w stanie powstrzymać ich od patrzenia na ciebie, ale możesz dojść do punktu, że przestaniesz się tym przejmować. Musisz także wiedzieć, że znajdziesz ludzi, którzy cię pokochają w całości!”
Podziel się tą niesamowitą historią z innymi!