in ,

Katechetka wyrzuciła plecak uczennicy przez okno. „Boże, spraw by się nawróciła…”

Katecheci w szkołach, pracujący bezpośrednio z młodzieżą, czasami nie wykazują właściwych umiejętności pedagogicznych. Praca ta jest skomplikowana, a nie wszyscy są do niej przygotowani. Pewna studentka podzieliła się na platformie społecznościowej swoim doświadczeniem z nauczycielką religii. Cała sprawa zaczęła się od barwnej naszywki na jej torbie. Jakie były konsekwencje?

Nauczycielka religii i jej szokujące działanie

Uczennica podzieliła się swoim doświadczeniem z katechetką w mediach społecznościowych. W czasie swojego gimnazjalnego doświadczenia, spotkała się z zakonnicą, która nie tylko obrażała innych, ale także stosowała kontrowersyjne metody nauczania.

Jakie były dalsze działania? Konsekwencją było dyscyplinarne zwolnienie nauczycielki, kiedy sytuacja została przedstawiona dyrektorowi szkoły.

Podczas jednego z wykładów religii miało miejsce zaskakujące zdarzenie. Przyczyną była barwna naszywka na torbie jednej z uczennic. Katechetka zażądała, aby uczennica usunęła i wyrzuciła tę naszywkę. Uczennica jednak nie zastosowała się do polecenia. Jaka była reakcja nauczycielki? Wyrzuciła torbę uczennicy przez okno.

„Moja katechetka, jak byłam bodajże w drugiej klasie gimnazjum, podeszła do mnie ze wzrokiem jakby chciała mnie zabić i rozczłonkować, i kazała mi zdjąć, zerwać z plecaka naszywkę tęczę. Nie zrobiłam tego, więc wyrwała mi plecak i wywaliła przez okno. Tak, katechetka” – żaliła się w sieci uczennica.

Czy nauczycielka mogła tak zareagować? Cała sytuacja zakończyła się na rozmowie z dyrekcją, po tym jak zszokowana uczennica, która straciła swoją torbę, przeszła na słowny konflikt z nauczycielką, która nazywała osoby identyfikujące się z społecznością LGBT+ „zboczeńcami i gwałcicielami”.

„Czy potrafiłaby Pani powiedzieć to wprost gejowi czy lesbijce?” – zapytała zbulwersowana uczennica, której słowa nauczycielki głęboko poruszyły. Uczennica, opisując całe zdarzenie, zaznaczyła, że reakcja nauczycielki religii, będącej również zakonnicą, była nieprzewidywalna – uczennica miała wrażenie, że katechetka miała zaraz „zaczynać egzorcyzmy”, powiedziała jej „Boże, spraw by się nawróciła…” i interweniowała u dyrektora szkoły.

Jak zakończyła się ta sprawa? Nauczycielka religii została zwolniona dyscyplinarnie, gdyż dyrektor szkoły, po wysłuchaniu wszystkich stron, przyznał rację uczennicy.

„Dyrektor wysłuchał najpierw mnie, ponieważ był naprawdę spoko i wyluzowanym gościem i miał dobry kontakt z nami. Powiedział, że siostra nie ma prawa obrażać i wytykać mnie palcami”

Źródło: www.edziecko.pl