Matka zauważyła pewnego dnia niepokojące siniaki na swoim dziecku. Gdy zabrała go do szpitala, lekarz postawił jej szokującą diagnozę.
Rhiannon Forster jest matką piątki dzieci. Pewnego dnia mocno zaniepokoiła się stanem swojego 2-letniego syna Wyatta. Chłopczyk nagle nie chciał się bawić i był bardzo przygnębiony, co do niego nie podobne, ale to nie był koniec. Następnego dnia zauważyła siniaki na jego szyi, rękach i nogach. Zabrała go do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań.
„Miałam właśnie iść spać, kiedy lekarz i pielęgniarka przyszli do mnie, aby powiedzieć, że Wyatt ma białaczkę. Byłam w szoku i nie mogłam wydobyć z siebie słowa. Nawet nie potrafiłam płakać, bo byłam tak zdenerwowana” – opowiada Rhiannon.
9-letni chłopiec choruje na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Przeszedł już transfuzję krwi i miał pobrany szpik kostny. Teraz musi przejść sześciomiesięczną chemioterapię. W tym czasie będzie z nim przebywać jego mama. Choroba Wyatta poważnie utrudniła rodzinie codzienne życie. Rhiannon musiała zrezygnować z pracy na sześć miesięcy, a jej mąż musi zająć się pozostałą czwórką dzieci. Ale najważniejsze jest to, aby 2-latek wyzdrowiał z białaczki.
Objawy białaczki u dziecka
Białaczka może ujawnić się nagle lub stopniowo. Najczęstszymi objawami choroby są:
– gorączka,
– infekcja,
– skłonność do siniaków,
– zmęczenie,
– nietolerancja wysiłku fizycznego,
– ból w podbrzuszu,
– uczucie sytości,
– utrata wagi,
– nietypowe krwawienia,
– powiększenie węzłów chłonnych,
– osłabienie organizmu.