Film zaczyna się na łodzi wędkarzy, którzy mieli nadzieję na dobry połów tego dnia. Nagle widzą w oddali małą pomarańczową plamkę, która płynie prosto w ich kierunku…
To nie była ryba, czy też jakiś rodzaj żółwia morskiego – to był piękny i bezbronny mały kotek! Rybak, Jason Frost, stwierdził, że ktoś musiał go po prostu wrzucić wody, aby się go pozbyć. Na szczęście, dla każdej okropnej osoby na tym świecie, zawsze przypada przynajmniej jeden dobry człowiek, która cofa wszelkie zło. Ale to jeszcze nie koniec tej wspaniałej historii. Sprawy nabrały szalonego obrotu gdy wędkarze zobaczyli kolejną małą pomarańczową plamkę płynącą w ich stronę!
Te małe kocięta musiały być w bardzo rozpaczliwej sytuacji, kiedy dobrowolnie zdecydowały się popłynąć prosto w kierunku łodzi zupełnie nieznanego człowieka. Jeszcze nigdy nie widzieliśmy pływających kotów, ale te były tak ogromnie przerażone i samotne, że nie miały innego wyjścia. Dzięki Bogu wędkarze znaleźli się w odpowiednim miejscu i czasie, by uratować tych bliźniaków.