W niedzielny poranek mieszkańcy Głuchołaz zostali brutalnie obudzeni przez żywioł, który wtargnął do ich miasta. Woda Białej Głuchołaskiej, nie zważając na ludzkie zabezpieczenia, przelała się przez wały przy moście tymczasowym, zalewając rynek i okoliczne ulice.
Dramat w Głuchołazach
Burmistrz Głuchołaz, Paweł Szymkowicz, już wcześniej ostrzegał przed możliwością katastrofy. Jego słowa okazały się prorocze, gdy zarządził obowiązkową ewakuację mieszkańców. „Tymczasowa zapora może runąć w każdej chwili” – mówił, nie wiedząc, jak szybko jego obawy się ziszczą.
Dramatyczne wydarzenia znalazły potwierdzenie w mediach społecznościowych. Łukasz Bok na platformie X (dawniej Twitter) poinformował krótko:
„Most tymczasowy w Głuchołazach został zniszczony”.
Informację tę potwierdził również serwis remiza.pl, dodając, że przyczyną zniszczenia był „opór wody”.
Mieszkańcy, obserwując rozwój sytuacji, dzielili się w sieci nagraniami i zdjęciami. Jedno z nich, opatrzone lakonicznym komentarzem „Runął…”, pokazuje skalę zniszczeń i potęgę żywiołu, z którym przyszło się zmierzyć lokalnej społeczności.
Sytuacja w Głuchołazach pozostaje napięta. Mieszkańcy, mimo wcześniejszej ewakuacji, z niepokojem obserwują rozwój wydarzeń. Wielu z nich obawia się o swoje domy i dobytek pozostawiony w mieście. Nagrania krążące w internecie tylko potęgują strach i niepewność.
Lokalne władze i służby ratunkowe pracują nad opanowaniem sytuacji, ale walka z żywiołem jest nierówna.
Ta tragedia przypomina o sile natury i konieczności ciągłego inwestowania w infrastrukturę przeciwpowodziową. Dla mieszkańców Głuchołaz nadchodzące dni będą czasem walki o odbudowę nie tylko zniszczonego mostu, ale także poczucia bezpieczeństwa we własnym mieście.